7 february 2012
xxx
Pali mnie deszcz łez wyschniętych.
Odbiły setkę blizn.
Wypijam swój los, połykam gorzkie dni, nie licząc się z niczym.
Szczęściem się nie cieszę.
Wypluwam słodki nektar, nie wiedząc czemu.
Za oknem las się kołysze niespokojnie.
W szklance zaś morze wzburzone.
Dzień przemija, ucieka, zapominam co się zdarzyło.
Nic nie wiem. Czekam
Ty moje słowa odrzucasz w nicość. Wszystko zostało zaprzepaszczone.
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve
18 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.