10 january 2012
zemsta
zasadniczo nic mnie tu nie trzyma.
nie ma osoby która by mi była światłem w tunelu.
pakt z diabłem ukazał w końcu parę kruczków.
nie ma boga
nie ma słów
nie ma muzyki
nie ma chęci
nie ma nadziei
nie ma marzeń
nie ma przyszłości
nie ma niczego.
niczego co by mnie trzymało.
w młodym wieku spaliłem mosty łączące mnie ze światem.
mógłbym spokojnie zakończyć tę farsę z moim udziałem.
ja sam
i nic co kazałoby mi zostać i walczyć.
to jest właśnie najpiękniejsza, absolutna
wolność.
dwa dni po kilkunastu mniejszych lub większych zbrodniach
dwa dni po uderzeniu głową o dno
diabeł nie gra już pijanego walca
krew zmyła się z rąk, a plugawstwo zeszło z ust.
ja sam. ja i moje winy,
cichy jazz w głośnikach.
mimo że nic już mnie tutaj nie trzyma,
w końcu myśl o samobójstwie się ode mnie odsunęła.
nie zrobiłbym tego teraz, gdy
w końcu
jestem wolny.
uwolniony od ludzi
uwolniony od boga
uwolniony od słów
uwolniony od muzyki
uwolniony od chęci
uwolniony od nadziei
uwolniony od marzeń
uwolniony od przyszłości
uwolniony od wszystkiego.
uwolniony od ciebie.
chwilo, trwaj.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko