Neni, 8 may 2018
a może wciąż jeszcze szczekam
oparty łapami o płot
na poduchowaty cień
w przepuchniętym swetrze
drażni wśród drzew
w prześwitach rodzi kształty
zawieruszone w przestrzeni
gdy bije październikowy głód
a w nocy rozprzęgają się
moje szczenięce skrzydła
i przeszywają nietoperzami
bezkompromisowe niebo
nie goi się gorzki smak mgły
wypuszczony przez nieuwagę
poza dźwięk milczących barier
nie goi się kapryśny wór
Inspiracja: https://truml.com/profiles/101497/poetry/224634
Neni, 22 april 2018
Szary szum szerszenia
o świcie z półświata
snu w bólu mnie wybudza.
Wyśnione niebo czysto
i z uczuciem zaczęło
dziś dzień – dobrze choć to.
Neni, 21 april 2018
Chwyciłem ukwieconą kiść wiśni.
Tak chciałem wchłonąć w siebie trochę przyrody.
Taka wola.
Takie prawo.
Taka piękna wiśnia.
I jak to możliwe, żeby wolna wola
była niezgodna z prawami przyrody?
Chwyciłem ukwieconą pięść wiosny.
Tak chciałem wchłonąć w siebie tłuściutkie pakieciki pręcików.
Taka wola.
Takie prawo.
Taki prosty kwiatostan.
I czy są powody, żeby wolna wola
była niezgodna z prawami przygody?
Chciałem ukradkiem pleść wiosny.
Tak chciałem chwycić w siebie tłuściutkie pakieciki pręcików.
Tak mnie woła.
Takie prawo.
Taki prosty krwiostan.
I czy pod wodą wolna wola
bywa niezgodna z prawami przygody?
Chciałem ukradkiem pleść wiosną.
Tak chciałem upleść w sobie tłuściutkie pręciki.
Tak mnie coś wołało.
Tak mnie przyciągało.
Taki prosty krwioobieg.
I czy pod wodą wolna wola
bywa niezgodna z przygodami prawa?
Chciałem ukradkiem wieść pluski.
Tak chciałem upleść w sobie tłuściutkie pąsiki.
Tak mnie coś wiodło.
Tak mnie przyciągało.
Taki prosty dźwięk.
I czy pod wodą wolna wola
bywa?
Chciałem ukradkiem pleść łuski.
Tak chciałem na grzbiecie mieć wypustki.
Tak mnie coś wiodło.
Tak mnie przyciągało.
Taki prosty czas.
Czy wolna woda tak
woła?
Na tym zakolu rzeki na początku lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku
na płyciźnie z naniesionego przez nurt piachu
kąpało się pięciu chłopaków.
W pewnym momencie postanowiliśmy pójść z prądem wody, bo
łacha się nam znudziła. Nie wiedzieliśmy, że po kilku metrach
podwodny prąd wyrzeźbił w dnie głębinę.
Nurt rzeki nie pyta, tylko pcha. Ze spaceru nigdy nie wróciło trzech
chłopaków. Ja wróciłem.
Neni, 20 april 2018
Chciałem ukradkiem pleść łuski.
Tak chciałem na grzbiecie mieć wypustki.
Tak mnie coś wiodło.
Tak mnie przyciągało.
Taki prosty czas.
Czy wolna woda tak
woła?
Neni, 18 april 2018
Chciałem ukradkiem pleść wiosną.
Tak chciałem upleść w sobie tłuściutkie pręciki.
Tak mnie coś wołało.
Tak mnie przyciągało.
Taki prosty krwioobieg.
I czy pod wodą wolna wola
bywa niezgodna z przygodami prawa?
Neni, 17 april 2018
Chciałem ukradkiem pleść wiosny.
Tak chciałem chwycić w siebie tłuściutkie pakieciki pręcików.
Tak mnie woła.
Takie prawo.
Taki prosty krwiostan.
I czy pod wodą wolna wola
bywa niezgodna z prawami przygody?
Neni, 16 april 2018
Chwyciłem ukwieconą pięść wiosny.
Tak chciałem wchłonąć w siebie tłuściutkie pakieciki pręcików.
Taka wola.
Takie prawo.
Taki prosty kwiatostan.
I czy są powody, żeby wolna wola
była niezgodna z prawami przygody?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek