13 june 2018
Pangea proxima
trwa czas zrastania. bo tak mu nakazuję
(niedoklęty sadopoeta, którego wiersze
znają wszyscy palacze okolicznych kotłowni
potrafi przełamać garść ziemi
i ponownie złączyć)
jeszcze niedawno
myślałem, że się nie spełnisz
splotę sobie z wersów gustowną pętelkę
i fru - pod sufit, gonić cienie
udawać chmarę ciem tańcujących krzywo
dookoła świetlówki
wciąż mamy motyle pod żebrami
dzienne
rozmnażają się, skrzydlate łobuzy, chyba
przez pączkowanie
każdy - zdolny udźwignąć kontynent
jednocześnie - kruchy jak hipoteza
którą mogłoby obalić nawet dziecko żyjące
w dziesiątym wieku przed naszą erą
tym samym - niszcząc ten w sumie zabawny kicz
wierszyk o desperacie
odratowanym przez miłość
chroba jasna, jak można
podjąć próbę samobójczą
jeśli nie zaczęło się jeszcze żyć?
- pyta mnie podmiot liryczny
dowiedz się u jednego z zasklepowych mędrców
albo na dworcu
tam są cuda, legendy i niejedna filozofia
ja jestem tylko prostym chłopakiem
od wyrywania skrzydeł
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz