4 june 2011
4 june 2011, saturday ( święto )
Mija dzień, święto - DZIEŃ WOLNOŚCI. Niezła parodia
patrząc na obyczajowość. Jednym wolność drugim
zniewolenie.
Kilka lat temu usłyszałem ''nie jesteś sam'', wiem. Kogoś
poświęcić i zniszczyć muszą. Zgodnie z intrygą i
przepowiedniami faszystów katolickich jestem kaleką bez
środków do życia i bez szans na normalne życie.
Faktycznie wolność przez duże W, pewnie też mam wolny
wybór mogę popełnić samobójstwo. Tak jak do tego mnie
podrzegają faszyści. W sumie mają rację najprostszy sposób
eliminacji konkurencji.
Dziś jeszcze dodatkowo nasilenie bólu kręgosłupa, pewnie
noc nieprzespana się szykuje. Udane święto.
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma