Poetry

cygan
PROFILE About me Friends (5) Poetry (18)


cygan

cygan, 19 january 2011

Droga do Ciebie

Biegnę przez las czarny, który nie ma końca
Ku oczom zielonym jak wiosenna trawa
Ku twarzy radosnej jak promienie słońca
Do ust rubinowych gorących jak lawa 
  Biegnę przez las czarny drzewa wciąż gęstnieją
  Życie me- igraszka oślepłych żywiołów
  Które ze mnie szydzą, prosto w twarz się śmieją
  Rzesza czarnoskrzydłych,upadłych aniołów
Idę przez las czarny;utraciłem siły
Gdzie stróży są ludzkich anielskie zastępy?!
Które by nas strzegły, od złego chroniły
By przejść mi pomogły przez leśne ostępy
  Stanę oczy zamknę by nie widzieć lasu
  i do góry wzniosę bezsilne swe dłonie
  Ile minąć musi jeszcze złego czasu,
  nim przed Tobą stanę,Tobie się pokłonię?
Nie wiem;lecz tym czasem trochę odpocząłem
W górze jakieś lśnienie,złudny blask miesiąca
Może dotrze do mnie ze stróżem aniołem
Bym przebiegł las czarny,który nie ma końca


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

cygan

cygan, 8 january 2011

Smutek i Radość

Smutek i Radość - odwieczni rywale-
Walkę ze sobą prowadzą wytrwale
A skąd się biorą,jak one powstają ?
Ludzie się często o to mnie pytają.
 
     Gdzieś na bezdrożach,gdzie wiatr ciągle wyje
      w ponurej chacie smutek sobie żyje,
     A że jest smutek smutny z natury,
     sprasza do siebie deszczowe chmury
     I razem z nimi na ławie siada,
     smutne historie im opowiada.
     Gdy tych powieści chmury wysłuchają ,
     w daleką podróż wtedy się udają
     A tam gdzie dotrą,gdzie bieg swój wstrzymają ,
      tam smutne krople na ziemię zrzucają.
     Kiedy kropelka,choćby niewielka,wpadnie głęboko do serca          ludzkiego,
     To wtedy smutek w nim się rozlewa i choć jest smutny,cieszy        się z tego.
 
W innej odległej świata stronie,
gdzie biało kwitną piękne jabłonie,
Radość tam często pośród nich chodzi,
uśmiech na twarze wszystkie przywodzi.
Gościem radości często bywa słonko,
po dniu męczącym siada pod jabłonką,
Radość przepiękne baje mu baśnie,
by dnia drugiego świecić mogło jaśniej.
Kiedy słoneczko znów na niebo wzejdzie,
promienie ciepłe swe rozsyła wszędzie,
Które gdy dotkną serca ludzkiego,
szczęście po kropli leją do niego.
Widząc to Radość ,radośnie skacze,
choć jest wesoła ,ze szczęścia płacze.
 
     Dlatego wolę, widzieć wciąż nade mną,
     Słonko jaśniutkie,nie zaś chmurę ciemną,
     Które mi pozwala cieszyć się i skakać
     A kiedy trzeba to trochę zapłakać.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

cygan

cygan, 25 december 2010

Opowieść wigilijna - jedyny taki dar

Biały śnieg na polach leży, w domach już choinki
pachną
I mikołaj szybko bieży z torbą pełną  i wielgachną
Temu kto się bardzo starał być dla innych dobry , miły
Będzie dary dziś rozdawał by marzenia się spełniły.
Już prezenty duże , małe są do worka spakowane
Wszystkie cudne, doskonałe wkrótce będą rozdawane
Lecz jest dar co się nie zmieścił więc po trudach i staraniach
Elf pomocnik go umieścił wprost na czarodziejskich
saniach
Cóż to może być takiego ,że się sanie uginają ?
I pod wielkim tym ciężarem- w śnieg głęboko zapadają?
Każdy wielką ma ochotę 
prezent  taki mieć dla siebie
Ale dokąd zawędruje tego jeszcze nikt z nas nie wie.
A na Świecie tym ogromnym dwoje dzieci  mieszka skromnych
Do nich właśnie pędzą sanie im ten prezent się
dostanie.
Już na niebie gwiazdka świeci, już się niecierpliwią
dzieci
I dwa noski zakrzywione są do szyby przyklejone
Z dala słychać dzwonki sań .Jest mikołaj, przybył sam!
Jakie przywiózł nam prezenty ten staruszek zwany
świętym?
A mikołaj z sań wysiada cicho pod choinkę skrada
Przez nikogo nie widziany składa swe wspaniałe dary
Słychać śmiechy ,tupot nóg biegną dzieci tup ,tup tup
Rączki małe wyciągają już prezenty rozwijają…nagle
Cóż to jest za
dziw, co przed domem jasno lśni?
Idą dzieci, wyglądają w oczkach łzy się pojawiają
Mówią matce ta nie wierzy ,że na progu serce leży.
Ale to jest prawda szczera serce już się w progi wdziera
Lecz nie boją się go dzieci bo to serce ojca przecież,
które w saniach tu przybyło lecz, dlaczego ciężkie
było?
Sekret to jest niesłychany dla Was będzie rozwiązany.
Otóż w sercu ojca było to co innym się nie śniło:
Sto uśmiechów dla dzieci , sto uśmiechów dla mamy ,
Pocałunków tysiące kilka łez wylanych
Lecz największym w nim ciężarem słowa cicho są
szeptane
Kocham Was bardzo ,Kocham z całej siły
I myślę o Was w każdej niemal chwili
Choć nie jestem z Wami razem serce swe posyłam w darze
Którym równo się podzielcie a gdy kiedyś czas
nadejdzie,
Gdy powrócę w progi Wasze ; serce moje mi oddacie
Bo potrzebne będzie tacie.
 
 


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

cygan

cygan, 28 november 2010

Mój promyczek

Za oknem tak smutno za oknem tak szaro 
Krople deszczu po szybie wolniutko spływają
Lecz choć na niebie nie widać jest słońca
To do mnie dociera promyczek gorąca
 Czy tym promyczkiem jesteś miła Ty?
 Czy to Twoje ciepło osusza me łzy? 
Nic bardziej ciepłego nie potrafię znaleźć
Od Twego uczucia które wciąż dostaję
Od Twojej miłości która do mnie płynie
A póki jest przy mnie to wiem że nie zginę


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

cygan

cygan, 18 december 2010

Szare jest piękne

Wyśnił mi się sen,lecz nie wiem co znaczy
Opowiem go Tobie to go wytłumaczysz 
W prastarym ogrodzie całym zarośniętym
Przez dziki bez,wino, małe pęczki mięty
W samym jego środku wyrósł sobie kwiat
Nie wiadomo kiedy nie wiadomo jak
Różyczka przepiękna,różyczka wspaniała
Ani nie za duża lecz nie taka mała
O listkach soczystych jak trawa zielona
Główeczka jej była jak rubin czerwona.
Natychmiast się do niej zleciały motyle
Każdy chciał jej dotknąć popatrzeć nań chwilę
A miały na sobie kolory baśniowe
Takie że nazw nie znam więc Tobie nie powiem
Każdy by do siebie kwiatuszek przytulił
I usta swe w miękkie płatki róży wtulił
Więc nad kwiatkiem ciągłe tańce odprawiały
Swe wdzięki,walory wciąż prezentowały
Lecz nagle ucichły,harce swe przerwały,
Bo wśród nich się zjawił motyl niebywały
Nie taki jak inne Pazie,Admirały
Lecz zupełnie zwykły taki szary cały
Na jego widok róża aż zadrżała
Łodyżkę swą wiotką zaraz mu podała
Delikatne kwiatów płatki rozchyliła
By nektar pił słodki jemu pozwoliła
On gdy nektar wypił to w następnej chwili
Aby się odwdzięczyć różyczkę zapylił
A reszta motyli choć tak kolorowe
Innych kwiatków szukać poleciały sobie 
Bo szary motylek z różą już pozostał
A kiedy nadeszła nowa piękna wiosna
W ogrodzie rosło już różyczek kilka
To była robota dzielnego motylka


:)))


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

cygan

cygan, 4 december 2010

Bezimienna wyspa

Popatrzcie dzieci na te dwa delfinki
Które stroją dla Was takie śmieszne minki
Mniejszy z nich to chłopczyk większy zaś dziewczynka
On zwie się Filipek ona Karolinka 
Wciąż pośród fal morskich zgodnie się bawiły
Skakały,chowały,aż się pogubiły.
Filip był maluchem a więc jak to wiecie
Choć powiedzieć umiał siostry imię - przecie
To kiedy ją wołał troszkę się zacinał,
Słychać było tylko Ina ,Ina ,Ina
Gdy się go pytały ryby i delfiny
Kogo chłopcze szukasz ? On powtarzał Iny!
Aż wreszcie przy wyspach co nazwy nie miały
Dwa miłe delfinki razem się spotkały
Ucieszył się Filip już nie szukał Iny
A na ich cześć wyspy zwą się Filipiny.
 
:))))


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

cygan

cygan, 4 december 2010

Niepotrzebny bohater

Widziałem jak słońce wolno zachodziło
Łunę swą krwawą na Ziemię rzuciło
Która się rozlała jak morze szeroko
Rozdarła zraniła jak miecz tak głęboko
  Już jak krew czerwona zaraza wypływa
  W nieustannym pędzie cały świat pokrywa
  A tam gdzie dociera złowieszcza poświata
  Nie ma już miłości; brat morduje brata
Rodzice co dzieci do piersi tulili
Z okrutnym uśmiechem teraz je dusili
Mąż z żoną w uścisku śmiertelnym złączeni
Wszędzie słychać jęki,wszędzie krew się mieni
  Nie!! krzyknąłem  głośno Nie pozwalam! Koniec!
  Choćbym sam pozostał to Świat ten obronię
  Poświęcam swe życie lecz niech rzeź się skończy
   Lecz Światu nie trzeba było już obrońcy
Bo ten Świat wciąż istniał,zła wcale nie było
To wszystko na szczęście tylko mi się śniło
Teraz jednak widząc zachodzące słońce
Drżał będę by zachód nie był Świata końcem.


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

cygan

cygan, 19 december 2010

Źródełko marzeń

Kiedy jest Ci bardzo źle
Kiedy płakać Ci się chce
To nie walcz wcale z tym uczuciem
Sama nie zdołasz przed nim uciec
Zawołaj dzieci nasze do siebie
Niech siądą bardzo blisko Ciebie
Uchwyćcie mocno swoje dłonie
Serca niech będą też złączone
I w ciszy pełnej,tak spokojnie
Pomyślcie sobie razem o mnie
Niech myśli Wasze połączone
Wędrują daleko na łąki zielone
Gdzie kwiaty pachną jak nektar słodki
Maki czerwone,białe stokrotki
A wśród dywanu z kwiatów tkanego
Źródełko bije,idźcie do niego
Źródełko bije cicho szemrze sobie
I wzbija w górę krople kolorowe
Każda kropelka pięknie się mieni
Jak stos szlachetnych w skarbcu kamieni
Każda swym pięknem niemal urzeka
I to Wam mówi że ja tu czekam
Bo jeśli tego bardzo pragniecie
Kiedy w złych chwilach oczy przymkniecie
Ja się natychmiast wtedy ukażę
Dalej będziemy podróżować razem 
Ręce swe złączę z dłońmi Waszymi
A myśli Wasze będą moimi 
Pójdziemy daleko,pójdziemy przed siebie
Do gwiazd co świecą jasno na niebie
Pośród obłoków płynąć będziemy
A stopy nasze nie dotkną ziemi
Będziemy znowu radośni,szczęśliwi
Wszelkie kłopoty innym zostawimy
Znów nauczymy się głośno śmiać
I nie będziemy wreszcie się bać
A gdy wędrówką długą tak zmęczeni
Siądziemy spokojnie na przyjaznej ziemi
Ja cicho odejdę lecz za każdym razem
Będę na Was czekał przy źródełku marzeń
Bo zawsze kiedy jest mi źle
A tak codziennie może zdarzyć się
Ja w swoich myślach tam uciekam
I nieustannie na Was czekam
Aż kiedyś przyjdzie wspaniały dzień
Razem na zawsze połączymy się
I nigdy od Was nie odejdę
Aż marzeń naszych nie wypełnię.


number of comments: 0 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1