27 july 2019
blaskiem po oczach
mądrość spływa z ust cynika
jak oliwa
pierwszorzędna sprawiedliwa
w jego mniemaniu
może już rozmawiać tylko sam
ze sobą
język cynika
ciebie dotyka
niepochlebnie
ucho cynika słyszy każdy szept
sami głupcy tylko jeden
mądry jest
wszędzie go pełno
jak spermy
daje innym w kość
mają go już dość
oko cynika
się zamyka
i kurtyna spada
teraz inni będą gadać
spokój grabarza
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz