Poetry

bukszpan
PROFILE About me Friends (3) Poetry (16)


bukszpan

bukszpan, 10 june 2010

perypetie

cóż mi jeszcze
los w darze przyniesie
bo do tej pory
przykrości okrywały mnie
jak koc
o każdej porze roku
zawsze zimne i obce
nie przyswajalne dla zmysłów
przyciśnięta do muru
jeszcze pewnie nie raz zapłaczę
teraz zło drzemie pod miotłą
więc ostrożnie wychylę się przez okno
żeby spojrzeć mu w twarz


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

bukszpan

bukszpan, 10 june 2010

łatwopalna

przyjaźń męsko - damska
nie istnieje bo przekonałam się
o tym dwukrotnie

i sparzyłam się jak wrzątkiem
teraz prześwietlam każdą rozmowę
od początku do końca

choć nigdy nie wiadomo co czai się
tuż za rogiem niedomówień


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

bukszpan

bukszpan, 2 june 2010

droga

już nie błądzę jak dawniej
po odległych krainach
pełnych ciszy i smutku
jak kwiatów

lecz oddycham swobodniej
krążę sobie łagodniej
i obce mi ziemi tętnienie
bo nadeszło uspokojenie

i dopinam znów skrzydła
bo minęła zima
i rozkruszyły się sople
na sercu

więc nie będzie zimno
w mym wnętrzu
tylko cieplej i jaśniej
i być może się wszystko ułoży
jak w bajce


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

bukszpan

bukszpan, 2 june 2010

życiorys

analizujesz mój świat
od kołyski do grobowej deski
wiele się zmieniło
oprócz wzrostu daru wymowy
i zmysłów

dostrzegłeś że
dziś tańczę inaczej i nie tak
jak mi zagrają ale lepiej
żwawiej choć czasem
bolą nogi

a moje wnętrze jest piękniejsze
niż wtedy kiedy dzieckiem
urywałam łeb miśkowi

teraz faluję łagodniej
choć czasem zaczepiam o
wystające rafy

i milknę


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

bukszpan

bukszpan, 2 june 2010

Rytuał

pan Tomasz
co wieczór wyrzuca śmieci
i spotyka się z sąsiadką
z trzeciego piętra
która spaceruje z psem

rozmawiają nie tylko o pogodzie
ale o tym jaki numer
wywinął ich wspólny znajomy

w tych rozmowach
potrafią zwiedzić marsa
i wpaść w czarną dziurę
zaczepić kometę o ogon
i powiedzieć sobie kocham

często zastanawiają się
co byłoby gdyby zamieszkali razem
jedno jest pewne że łóżko
postawiliby jak najdalej od ciągu wodnego
żeby nie dopadł ich reumatyzm

dzisiaj myślą o historii
i o tym czy Hitler umarł naprawdę


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

bukszpan

bukszpan, 1 june 2010

Atrakcje

światła i cienie
wprawiają mnie w zadumę
nie pozwalając na sen
w wielkim łóżku

oparta o poduszki
przemykam środkiem
by nie zburzyć harmonii
i poznać grę do końca

a rankiem dziwię się
że odstaję od reszty
i gubię się


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

bukszpan

bukszpan, 1 june 2010

dzisiaj

odurzona
zapachem wiosny
wygrzewasz się w słońcu
które jest trzecim okiem Boga

czujesz na sobie Jego wzrok
i myślisz czy to ostatnia niedziela
do trumny i ostanie słowo
wypowiedziane przez zaśnięciem

podniecająca gra
bez zbędnych emocji


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

bukszpan

bukszpan, 26 may 2010

Panaceum

podobni do księżyca
milczymy i wyginamy szyje
szukając edenu

a on skwierczy w nas
jakby chciał powiedzieć
że nie trzeba patrzeć daleko

wystarczy wystawić głowy
ponad kołnierz


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

bukszpan

bukszpan, 25 may 2010

dzisiaj

przytulam się do pustki
i szepczę jej imię
w promieniu pięćdziesięciu mil
powietrze roznosi tylko
jej zapach
kiedy wrośnie we mnie mocniej
nie uratuję się i zdechnę
jak bezpański pies


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

bukszpan

bukszpan, 24 may 2010

Zabawka

wyspa rozrasta się i skrzypi
nanosi piasek na rzęsy
jak kobieta tusz

oddycha spokojnie jak Ajilon
po rehabilitacji
śmiechem drobnej Memi

przyzywa przyszłość
nie mogąc sobie przypomnieć
pierwszych słów

mimo tego wgryza się w sweter
i zostawia na wełnie
runiczne znaki









* Po lekturze Kołakowskiego


number of comments: 0 | rating: 9 | detail

bukszpan

bukszpan, 23 may 2010

zapisane myśli

spalamy się
w atmosferze pokoju
gdzie wszystko graniczy z cudem

nawet to jak Ala zamiata podłogę
i zgarnia nas na szufelkę
a potem wyrzuca za próg mówiąc głośno
amen

pod wieczór wspomnienie szeleści tatarakiem
a jabłko spada daleko od jabłoni
na przekór naukom


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

bukszpan

bukszpan, 23 may 2010

zaufanie

nasiąkasz niebem
jak ziemia deszczem
lecz nie masz w sobie
błękitu ani nie wirują w tobie
planety

tylko jest próżnia
w której powstają dopiero
zalążki gwiazd i księżyc budzi się
do życia

a kiedy wszystko się wypełni
po same brzegi wtedy
odetchniesz pełnym słońcem
i zjednoczysz chmury

ale teraz napij się spokojnie kawy
i zjedz weselne ciasto
odpocznij


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

bukszpan

bukszpan, 23 may 2010

terror

Wskazywano na panią M.
Brudna i zarośnięta - mogła by być mężczyzną
i grać w piłkę na boisku. Tymczasem robiła na drutach
sweter dla siostrzenicy, która nie cierpiała wełny

i obrastała w czarną, lśniącą skórę.
Pani M. była pracownica PKO.SA
nie zważała na fochy córki siostry i dalej przędła, śpiewając
przy tym sprośne piosenki. Kiedy jej ciało

odmawiało posłuszeństwa, odkładała narzędzie pracy
i szła spać. Wtedy śniła o małym chłopcu, który
umarł w wieku trzech lat na krztusiec. Do tej pory
powiązani pępowiną, kołysali się, choć nie pamiętała

w rytm jakiej melodii.
A rankiem trzeba było zrobić dezynfekcję
i wywietrzyć pozostałości snu. Wymieść rzęsy

i żołnierzyka z rogu pokoju.
Teraz czuje chłód i parzy kawę.
Oddycha nierównomiernie.


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

bukszpan

bukszpan, 22 may 2010

przepaść

Wspominano starą kobietę,
która pozostawiona sama sobie,
nie myślała o przyszłości,
a wszystkie zdarzenia mieszały się
w jej głowie jak litery greckiego alfabetu.

Pamiętano, że śniła o wodzie
i koszeniu trawy. Dwie poplątane wizje
jak gałęzie wierzby szumiały niejednoznacznie
i wydobywały się przez usta na powierzchnię.
Gdy wieczorem zapadło się niebo;

niepostrzeżenie powrócono do bohaterki opowieści
ale w chałupce szumiały tylko paznokcie i włosy.
W kotle wrzała woda.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

bukszpan

bukszpan, 22 may 2010

granice między dobrem i złem

gdzie światło dochodzi do granicy cienia
rzeki nie przyjmują samobójców
i zalegają krą grubą jak twoja ręka

a kiedy wypływają z koryt
to wibrują jak ból w okolicach krzyża
i zginają się ku ziemi bez zbędnych emocji

patrzą jak ziemia przesiąka ciemnym mułem
i lodowacieje pod jego naporem
choć gra nie jest jeszcze skończona


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

bukszpan

bukszpan, 22 may 2010

dansing

pewnego dnia zabłąkane światło znajdzie biorcę
i wpłynie w jego spojrzenia
leniwie rozciągając się od brzegu do brzegu

a kiedy odkryje że może jeszcze
przepłynąć przez złomowisko ze wspomnień
to wygnie się z rozkoszy

teraz trzyma się nieba
i podnosi ciśnienie


number of comments: 1 | rating: 10 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1