16 october 2010
Kanibalizm
Zmiętolony w garści wyrzucasz w popioły,
zbędny balast człowieczeństwa by iść do przodu
pomarszczoną drogą.
Przeklinasz boga, choć sam dobrze wiesz,
że w tej wypalonej pustce, sam sobie jesteś
bogiem.
Uciekasz wzrokiem od blasku uczuć,
zapadasz w noc,
zimna i głuchą...
To niegościnne miejsce cie nie chce,
jesteś tu obcy, nie pasujesz.
Zatracasz się w ciszy.
Zjadasz sam siebie.
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek