Poetry

Senograsta
PROFILE About me Poetry (57) Prose (1)


Senograsta

Senograsta, 6 march 2023

Embriony, znowu gołąb i inne zwierzęta

zbycie skór
z daleka słychać głos gołębi
to wiosny głos, skinienie Afrodyty
nie kruk mruk, życia zagnieżdżacz po potopie
trochę zajączek, życia budzenie po nocy
w niepokoju serca
z radością
z niewielką nadzieją czciciel Słońca
i one ciągnące wozy Maryi Marzanny
snu duchów bzu
tęsknot kochanków do nieba kochanków
złączeń żabich duchów
i wypieków ciast z miazg owoców
tam przejścia w sens poznanej pieszczoty, bo

gołąb się rozchwiał, napił somy z podłogi
walnął w szybę, wyleciał w powietrze bez celu
do słońca, na ukos do ziemi i nieba
szalony bohater rozbijający się o skałę
i o złudzenia
o myśl
o szklany klosz
ale i roztrącający to wszystko
gubiący się w powietrza bezkresie
opowieść kolegi go sławi
wieszcza godzin słońca i dzieciństwa

Ktoś maluje, skrawki farby odsłania
wydobywa spod nich embriony żywe
chroni, aż do ich przejścia w krasnale
w radość pełną uszu ust oczu głosów
parkowych gołębi
wołanie dla bacznych uszu i skór
zbycie skór
zbycie uszu...
głód nasycony się uspokaja
„w nocy zniszczenia pojawia się
światło gwiazdy dla zaspokojenia głodu
i jest źródłem myśli“


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 5 march 2023

Doskonałość

Życie i jego strażnicy są...
Nie cieszę się że jestem aż tak
jak niektórzy się z tego cieszą
Ale to nie oznacza, że nie mam instynktu
samozachowawczego, seksualnego,
że nie chcę jeść i pić
i to jest piękne
Mogę być daleki doskonałości, a chcę żyć
Mogę się nie lubić, nie cenić aż tak bardzo
a chcę żyć, walczyć, płodzić i boję się
Z nałogu przyzwyczajenia przykucia
do życia do siebie do piersi i ust
Choć może nie z miłości
nie z szacunku
Ale jak to kiedyś powiedziałem jednej pani
Chciałbym być doskonały
A ona powiedziała
Już dawno z tego zrezygnowałam
I ja wiem, że ona jest doskonalsza
Chociaż chyba nie umiała by tak całkiem
zapomnieć o doskonałej normie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 24 february 2023

Nieskończone dążenie do wolności

Wolność jest stanem
kiedy jest jak najwięcej rzeczy
bez których możesz się obejść
Podstawa życia, stopa boska
jest niewielka
godna stąpania po ziemi
śladem jaszczurki słonia i hipopotama

A z drugiej strony
im więcej jest rzeczy których pragniesz
a po które nie sięgasz
tym mniejsza wolność
Wyjściem jest złoty środek
By pragnienia cię nie zniewalały
W swej sieci nie więziły
Bo ta sieć, te węzły mają pieścić
i być przepływem boskiej rzeki

Wyjście to znalezienie rzeczy
bez których i z którymi
jesteś zdrowszy
których naprawdę pragniesz tak
że możesz stopić się z nimi
stać się nimi
Z którymi możesz płodzić, rosnąć
jak drzewo
jak mysz
jak Bóg
jak wiatr
jak chleb

Pełna identyfikacja z danym „twoim“ pragnieniem
Tak twoim że nawet nie przychodzi ci do głowy zapytać
Czy to jest gwałt, czy to twoja niższa czy wyższa..
Których nie przychodzi ci na myśl o coś podejrzewać
Których nie przychodzi ci na myśl obserwować
Których nie możesz jednak z rozkoszą nie obserwować
To ty To ja
To ty, bo sprzężenia zwrotnego ze strumieniem się nie uniknie
Bo zawsze jest wyjście...


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 23 february 2023

Porońce

ta dziewczyna poroniła
to dziecko umarło
ten żołnierz AK zginął przed ślubem
parę dni przed końcem wojny

przed zaśnięciem w spokoju
wtargnęła tzw. siostra
i stało się odejście w męce
Romeo i Julia przed swym życiem
odeszli do jaskini większej miłości

porońce, ci co nie zdążyli, nie dokończyli
powracają w strumieniu
zapładniają
przerażają siłą swojej namiętności

znów chcą się uczyć, rodzić
grają na gitarach, kochają i malują
i jeśli nie zdążyli się zakochać
i chodzić za rączkę i dawać całusy
to robią to

I w grupie cała wieś wylega na drogę
dzieciaki błazen zakochany żołnierz
rozpoznają się


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 22 february 2023

Związanie

Bo seks bez uczuć
i bez namiętności
jest czymś
bezdusznym

Dlatego bóg wina
jest zarazem
bogiem miłości

Zarazem bogiem miłości


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 21 february 2023

Pijany gołąb

Pijany gołąb
sięga po wszystko
nie liczy się z niczym
z szybą
z gołębiami większymi od siebie
i chce pokrywać wszystkie samiczki
Jest jak miąższ owoców przejściem do jakiegoś nieba
Wisznu czy Czandry czy wiosny z Kraju Żywych
Tzn. głosy które wydaje, wydają..
W gąszczu dźwięków godzin młodego słońca
na przedwiośniu
odzywają się, przybijają
aniołowie,

na podwórko na dwór gdzie wybiega dziecko
i gdzie słychać
gruchanie świata

Opowieść o pijanym gołębiu
przekazują sobie wieszczowie
Pomylił ssanie z kopaniem
wydalanie z pochłanianiem
życie ze snem
życzenie z siłą
miłość z wojną
Dotyk dźwięku obrazu zapachu smaku rozkoszy
mądrości,
odkrył
i ich Kamasutrę,

ruchy w pozycjach zakochanych
w uczuciu
i w namiętności


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 17 february 2023

Jaskinia (z tomu Jaskinia)

Taki kąt swojej śmierci chciałbym znaleźć
przygniecione zmierzchy sinych pól
dróg idących w mgłę
zmęczonego ukoić
w upadku rozkosznym na ciało ziemi
do snu skroń

lekko na duszy nie czującej zimna
niedźwiedź w ciemności jaskini znalazł ją
między skałami, był tu, gasł tu,
gdzie teraz pędzą wciąż
szkice skał przez próżnię
i ja
wciśnięty w kąt śpiący ptak
w zapadanie w sen ziemi
kochanek śmierci

woda woda rozmawiam z bliskimi
Marzanna Marzanna rozmawiam z dziećmi swymi
człowiek
położony na trawie koziegłów byk zmierzchu
wszystkie wstąpiły we mnie widoki i piaski
nie zgubiły się w zmierzchu duszy
która wraca, widzi wszystko, która wychodzi
jest zgubiona

świty są bolesne
zmierzchy moje
ciche odległe kąty powrotu duszy do samej siebie
do snu skroń
w objęciu wzgórz przez całun chmur
sztuka ostatnich gestów
złożenie jajeczka


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Senograsta

Senograsta, 14 february 2023

Substancje i jakości

Utożsamiamy się ze sobą
bo się odbijamy
czyli rozumiemy, czujemy
bo nasze ciało jest jedną substancją
a dusza może mieć kształtów tysiące

Zatrucie dobrem, zatrucie złem
Za dużo jakejś substancji czy jakości
powoduje mdłości
Rozmowy są kolorami w zgodzie
choć nad grobem, z nożem
lecz bez przesady
Równowaga w próżni uchwycona,
grunt

Spacer po linie, po szkle
labiryntem
A Minotaurem jest lustrzany gość
bez zakotwiczeń w ciele
niezmiennokształtny
pozbawiony odbić


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 12 february 2023

Zakola czasu (Ja Oni czekamy na nowe życie)

Ciśnienie mierząc staję się mamą
wchodzę w rolę skórę dolę zadręczeń
ale ona o innych a ja o życie niespełnione..
gdy biegam to jestem greckim posłańcem do Indii
z prośbą o posiłki
ascetą przygotowującym się do wschodu Słońca

Kiedyś teraz oglądam z chłopcem delfina Uma
cieszę się na przyjaciela z otchłani serdecznego
Jezusa dziecko siebie z sali z telewizorem
na zimowych koloniach

Pierwsze wrażenie o kobiecie płaczącej
Jane Fonda na maratonie tańca
i do tej pory zapłakane pijane piękności
zdradzieckie - Pliz, Pliz
(a ten ją zastrzelił zamiast zajebać na śmierć)

Mama Ja mierzymy ciśnienie
ono się unormuje
hemoroidy się same cofnęły
Pewne substancje i ich przyjmowanie to też dawny ja
szukający styku ust oczu słów
Odżywają te wcielenia, przypominają sobie siebie
Ja siebie sobie
Z tą wchodzę w rolę jak z tamtą
choć to nie ona, nie ten ja
(ale ona ma jej figurę i dowcip, a ja jego wspomnienia)

Klatka schodowa w bloku rodziców
ptaszek duszy między ożebrowaniem
w szkielecie dinozaura - jak łatwo ginące szczęście
potwór ze ściany gdy biegłem za tatą ciemnym korytarzem

pijany gołąb

Pukam do drzwi dziwki
oni wszyscy pukają
schorowany on, mierząca ona
biegnący i czekający na delfina Uma
W zakolach rzeki powracam do wędkarza
łowcy onanisty
Kiedy mnie wypuści to zakole
ta odsłona

poczołgam się do kliszy i sztalug
i do łona

i..

Czy da się pojechać na wczasy
gdzieś gdzie nas jeszcze nie było
Zamieszkać gdzie na siebie czekamy
którymi żeśmy jeszcze nie byli


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Senograsta

Senograsta, 11 february 2023

Pijawki i obrazy

Jak piękna pani wysyła mi wypuszcza obrazy by żyły poza nią
tak ja wypuszczam pijawki z moją krwią do rzeki
Krew dojdzie do Pradżapatiego za horyzontem
a jak do zakola tajemnic to tam będę trwał w zanikaniu Marzanny
Czego szuka życie i istota? Dobrej śmierci Dla ryby i pijawki
Dobra śmierć to życie
Czy dla śniegu stopnieć jest bólem
Czy będziemy go trzymywać sztucznie przy życiu
Czy niezliczone robaki co tworzą mnie
będą mnie tworzyć poza granice mego trwania?
To ostatnie życie trupa to też tylko rozpad i rozłączanie
Chcą zginąć w szczękach We mgle i oddaleniu
bo taki ich los i przeznaczenie
Moje ciało też chce się rozpadać gubić ślady a potem rozpaść
I to jest wypłynięcie krwi z wierszem I to jest życie
Bo teraz proszę piękną o obrazy a może byłem już o nie proszonym
Bo mamy czas..


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 8 february 2023

Pokolenia wiatru (z tomu Śmieci)

mrówek, pokolenia wiatru
a jak to dzieci, rozgranicz pokolenia nieb, ha

rodzi je magiczna róża
z niej wytryskują strumieniami oddechu
Lata Zimy Cypru Indii

A zegar to pełny obrót wokół Słońca
Można zapomnieć o stracie, oswoić
powtórzyć godzinę boleści, miłości żalu

Pokolenia lat, rok je rodzi
Dzieci wydane na świat i wychowane
To jeden obrót u ptaków, jedno pokolenie

U ludzi ono liczy się na około lat dwadzieścia
Powstałeś, poznałeś ją, jego zrodziliście i wypuścili z gniazda
Właściwie jesteś przez 20-50 lat pisklakiem, jak już masz kopię
toś jest pokoleniem

Wydłużają się i rozpadają nam ludziom te cykle
Ta moja dwudziestka od 72 do 92 jaka?
Metal, boginie wyszły za nas
Socjalizm wymienny, kiełbasy ze wsi
Nie wiem, metal, koledzy mieli więcej czasu na to,
aby prześladować kolegów,
bo nie patrzyli aż tyle w telefony

Wiatry wieją, pokolenia lasów, gór i rzek
i dziwotworów przed, obecnie i po ludzkich, epoki
Zostaje pokolenie genealogiczne
na drzewie gałąź
Rówieśni zdążyli zrobić już następne pokolenia, a ty?
Drzewo o gałęziach rzadszych
Ale psychicznie taki człowiek to jest już poza czasem
Myśliciel, ciocia tylko, wujek tylko, obserwator, góra,
drzewo, wiatr
Rozmowy na wielkie odległości
Moja żona mówi że dzieci poźne są mądrzejsze
i nie są tak zanurzone w wyścig szczurów

A może to wygląda tak
Przychodzi mama wiatr i tata wiatr
i powstaje mały wiaterek, wiaterka - zjawisko
Albo tata góra i mama góra
i powstaje nowa góra
Albo w przyrodzie przychodzi wiele gór i wiatrów
na spotkanie by powstało nowe
Ludzie może pozazdrościli naturze i wymyślili orgie
Ale łono Gai jest pojemniejsze, tam z wielu nowe

Ale nowy wspaniały świat nauki tworzy cyklopów -
sturodnych
Kto ich wychowa?
Mama i tata do lamusa?
Komuna?
Może wilczyca, może małpa
albo roboty
A może wiatry i góry


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 6 february 2023

Zwroty (Się i wolność, utożsamienie)

..by zwierzę było wolne, czyli przechodziło w inne zwierzę,
człowieka, anioła, świat, boga..

A może chodzi w wolności o to, żeby skrzydłami zębami ustami,
rozumem, sercem, intuicją
latało zabijało płodziło karmiło
wychowywało uczyło, SIĘ i SIEBIE
w swoim świecie, który je tego nauczył.

Latało się, chodziło się, to juz czas przeszły nie zwrotność,
ale czemu nie
latało sobą,
czerpało rozkosz sobą,
więc i zabijało siebie sobą - SIEBIE SOBĄ TO SIĘ -
ale lata się dzięki światu, powietrzu, przestrzeni
strachowi, żądzy, miłości,
więc SIĘ tutaj to wyjście poza siebie.

Nie da się powiedzieć - latało siebie - choć to znaczy przemieszczało siebie.
SIEBIE tu razi, bo SIĘ w lataniu zakłada bliższy związek ze sobą,
bycie w sobie w trakcie akcji,
a nie stosunek jak do przedmiotu -
choć latanie może być w pełni automatyczne.

Można powiedzieć - jadłem siebie z głodu -
bo wtedy część nas to już przedmiot do zjedzenia,
straszne życiowe konieczności rzadko znane istotom.
- Jadło się siebie - to odsunięcie ja we wspominaniu koszmaru, widz.

Można podobnie powiedzieć - zabijało się siebie - jak obcy obraz w lustrze,
ale to niejako przy okazji, np. harówy, popijawy, seksu do upadłego,
to nie jest celowe -
jak - zabijam się, zabijałem się, zabiję się -
bo tu podmiot chce się zabić, z siebie akcja przeciw sobie,
ten obraz w lustrze to ja i ja chcę się zabić, bo walczymy wspólnie przeciw sobie,
PODMIOT JEST CAŁY PRZEDMIOTEM W NIEBEZPIECZNEJ AKCJI,
TAKA JEST TEŻ MIŁOŚĆ i latanie.

Kochamy się, bo ze swych wnętrz się w sobie przemieszczamy,
to SIĘ kochanków i samobójców,
wspólna akcja od wewnątrz,
zapatrzenie w muzykę ze swoich głów, piękną i straszną.

Tak samo - uczę i wychowuję się -
tutaj SIĘ oznacza wzajemne kochanie, dbanie o siebie wzajemnie,
tu odbicie lustrzane nie jest obrazem obcego,
bo ucząc kogoś i siebie uczę, wychowując i kochając, czyli się zwraca to co daję,
taka to zwrotność.

Zabijało się wzajemnie ludzkie plemię
Świat zawsze pomaga przy dużej dozie obojętności.

SIĘ jest lepsze by wyrazić dzielenie się, a SIEBIE by się wyodrębnić.
Dzielenie się, SIĘ, jest w misiu i mnie i Fryziu.
Zjadamy się to straszna komunia życia.
Uczymy się też, wybaczamy sobie też, naśladujemy się też, a więc

przechodzimy w inne zwierzę
człowieka, anioła, świat, boga..


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 5 february 2023

5. Życie powierzchniowe a głębia

Osoby nie kochałem w tej chwili, ale tą głębię. „Do niej zapałałem miłością."
Wiem, że u niektórych tzw. związek nie służy zapewnieniu sobie przetrwania,
a raczej możliwości ciągłego upojnego trwania.
Wiem, że i osoby trochę w tym jest. Jej umiejętności, pamięci, celów.
I tylko o tyle kocham osobę. Kocham głównie indywidualność, nie osobę.
Kocham harmonijną całość.
Osoba też jest ważna, bo silna i ułatwiająca wypływ energii życiowej jest tym,
czym być powinna, by zwierzę było wolne, czyli przechodziło w inne zwierzę,
człowieka, anioła, świat, boga..
Zakochuje się w całości (on, ona? - osoby w osobie?, osoba w głębi;
czy ona głębia, w tej głębi?)
Kocham tą osobą swoją, już trochę nową, już trochę bardziej, albo inaczej.
Tą osobę na tle.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Senograsta

Senograsta, 4 february 2023

""seks w próżni""

Jeśli połączymy się słuchając muzyki
razem zamkniemy oczy
i odpłyniemy, odlecimy
Czy to będzie seks w próżni
Dusz złączenie
Inkub i sukkub w drodze
do nadzmysłowego świata
przepełnień spełnień zapełnień
zatraty,
czy doskonalszego życia
we dwoje
troje..


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Senograsta

Senograsta, 2 february 2023

Białe duchy (czapla biała) (Z tomu Rytuały poza zasłoną)

(par.267 Wola mocy)

nie mam siły dla mogiły
podmiot i przedmiot są częściami jednej rzeczywistości
koń i płot
one śpią, on skubie trawę we śnie
z takim spokojem
z jakim stoi łuszczący się płot
i z jakim rośliny powstają i upadają

zwierzęta rodzą się w przerażeniu i giną w przerażeniu
czaple białe unikają ludzi
białe duchy, ożywione części, płatki śniegu, ożywione
obłoki, chwile
gonię je, uciekają przed zdjęciem
jedna wchodzi w cumulusy,
zwierzę boi się nieprzewidywalności innego
zwierzęcia - jego musu atakowania - skąd ma wiedzieć,
że jej nie chcę zjeść, skąd ja mam to wiedzieć ?!

te drzewa i rzeka już były w śnie
włóczęgi dziecięce już były w śnie dzieciństwa
upadek z konia, ból nie przeszkodziły bym spotkał
białe duchy
o skali uczył Nietzsche, i w tej skali obłoki ja ból strach i
czaple i słodka chwila wszechświata, który się ze mną
spotkał
przybił piątkę

wysoko wysoko odleciała zlewa się z bielą obłoków
kołuje, coś mi pokazuje, ten dystans zadowala oboje
wiersz jest takim oderwaniem, lotem, wolny wolny, zajęty
och, jak lubię gonić zwierzęta oczami by się zbliżyć
do niezrozumienia na wspólnej podstawie rzeczywistości
przekreślenie się wzajemne
unikanie się wzajemne
„zniweczył się wspólnie ten łagodny walc“

jej stado jest mądre, nasze stado jest głupie
ono lepiej zna wroga, nie wirusa, a człowieka
czaple i ludzie nie są dla siebie przedmiotami
są czymś więcej
żona - podstawa samozachowania się mężczyzny


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 28 january 2023

Męski

Seks, sauna, mordobicie
Tak wygląda moje życie.
Laski, dragi i posagi
Bez żadnego grama blagi.
Niech się wychłosta
Kto myśli, że mi sprosta.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Senograsta

Senograsta, 22 january 2023

Maska

gęsty włosów splot
przyjął połysk słońca
skroplił końskie wargi

narada pleców nad stołem
szepty kobaltowego nieba
lekarz zdejmuje odciski palców

precyzyjne cięcie sług sztuki
dochodzenie przyczyn śmiertelności
tej szpiegującej życie obcości
maski

oczy uda nogi jaszczurki
na oczach przedramionach włosach
u kobiet u osób które znikają
w tatuażach i powracają


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 21 january 2023

Czas (z tomu Zakotwiczenie)

fale to chwile, morze chwil to czas
pochłania cię morze, niesie, jesteś nim
i jesteś świadomą falą
przezroczystość lub nieprzenikliwość
myśl o swej drodze, o żaglu, o tonięciu
głosy i wołania innych dusz
ze wzgórz, śpiących, kochających, wieszających się
umierających na falach czasu, wzgórz, mórz
Morze - twój wielki dom i nie horyzont,
a najbliższe otoczenie i jego sprawy,
twój mały dom powierzony wielkiej wieży


number of comments: 5 | rating: 2 | detail

Senograsta

Senograsta, 18 january 2023

Baranek błąka się po łące (z tomu Zawieszenie)

Syn i córka to przyszłość moja, projekcja
i wywierany przez przeszłość wpływ
W oku jest moc lustra co kształtuje
patrzącego
Spojrzenia to pojedynki luster
Lustro którym patrzysz to twój spadek
Ludzie i inni się mijają i po drodze
jest bajkowa zmiana kształtu wody jaźni
pantoflarz jest Herkulesem w oczach bogini
w oczach ascety bogini jest wielkim
przeciwnikiem
oko nie kłamie
więc Edyp wydłubał sobie oczy
w mrok się przeistoczył, spojrzenie miłosne
matki zapomniał i ojca rywala
a przecież to byli ojciec i syn i matka, ale ślepi
ale taka jest siła oka
pociągają się oczami za sobą, a po drodze mają
tysiące wcieleń - dusze
Będziesz synu mną, będziesz moim ojcem głazie -
wola, wola
moim synem obca przybłędo
Bogiem się widzę i tym mnie widzą, macie widzieć -
wola, wola
Piękni nieznajomi, straszni, szkaradni i fascynujący
Czy można pozbyć się spadku?

patrzyłem lustrem i widziałem w szkle okularów
odbicia - więc odbicia się nakładały
gdy patrzysz przez różne szkła to wariujesz, kropki,
plamki, cienie, widoki podwójne, potrójne,
zagęszczenie
Co jest na zewnątrz?
Oko nie jest jedyne
Są inne tchnienia życiowe
szedłem w odbiciach, błękitach, srebrze wód, rzęskach
brwi, łąka
baranek błąka się po łące
widząc przez szkła więcej, za dużo
zdejmuje (poprawia) okulary i traci kontakt?
kontakt razy milion, dużo planów, przezroczystość
i kontur inne
ale ciała obcują po łące
baranek idzie ufnie, ma szablę i kolt u pasa (i rogi)
na wypadek spotkania smoka
białej bestii, modliszki, strzały ze śmiercią,
śmierci samej


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 16 january 2023

Wąż (dusza)

Wąż (dusza, obrazki)

mostek, rzeka, wcześniejsze skorupy ja zastygłe w tym miejscu
porzucone strzępki ubrań i wspomnień, gest to ubranie duszy
dusza zawiera zalążki ja, teoria śladów
toaleta pliszki to moja wreszcie udana toaleta
żeby nauczyć się robić kupkę musiała zaboleć mnie głowa
co musi się stać żeby ból głowy odpełzł w siną dal
a na jego miejsce przyszło jeśli nie zdrowie
to nowa dolegliwość - drzazga - wokół obiera ropień
klatka

może wyzwoli lęk o dziecko, które ktoś potrącił
a ty pomogłeś źle?, bez narażania siebie pomogłeś
- a to już życie - życie pisze wiersze
- a najpewniej ból 50 letniego ciała i duszy
już nie zależy od niczego poza samym sobą
- ale tego się nie sprawdzi
bo dusza jest przy nim,
w nim, nie całkiem obok,
wypływa, jest ekranem
wpływa i..
wynikiem - korzenie życia są zagmatwane
od początku buduje iskra w ciałach i w oku iskra
nie wiesz ile czyjej pracy w ciebie włożono

.. a więc na motorze jedzie z grubszym chłopcem, młodszym,
młoda laska, uda opalone, on jest bardzo ostrożny
na skrzyżowaniu, ja jestem na rowerze
czekam uprzejmie, aż chłopak, może jej brat wreszcie
zdecyduje się przejechać, skinęła mi głową
bach..

on to Arek, kiedyś razem na rybach tu byliśmy
ostrożny kumpel, odludek - teraz? - doktor, ktoś
taką laskę kiedyś widziałem łowiąc tam ryby
jak w bikini stanęła na tym moście - może jej matka
(pewnie nie)
fale marzeń
zawsze z daleka od bogiń, ale już uprawiałem seks
intensywnie dość, bez większych zahamowań, ale kurczę
nie mam życia towarzyskiego, ale nie chcę życia błyszczykowego,
błyskotliwego, tfu
przejechali
myślę o tych udach
kupić kondomy? seks
on zawsze był lepszy, inteligentniejszy, motor
umie naprawiać motor, do tej pory ja nic nie umiem
naprawiać, ale parę dni temu zdjąłem koło
i zalepiłem dziurę, trochę się uczę..
..nie naprawię jej urządzeń, roweru, nawet nie wożę narzędzi, nie wiem dlaczego boli mnie szczęka
to cios, cios, cios - one odchodzą zawiedzione mną
nie odchodzą wszystkie, Jezu, o co tu chodzi

Muszę zająć miejsce tego chłopca na motorze
albo jej miejsce, pod warunkiem, że ona będzie prowadzić
Dobre czucie się w klatce swej, wzięcie życia za bary, za rogi,
za nogi
O słodki wole życia
ciągnący kierat wzruszeń i pragnień
w koło za stodołą w Grabowcu, pracowniku boży
Mąka - męka ziarna żyta zmieniającego się w chleb
brak, czy brak czują wszyscy
Myślę, że nie. Jakiś tak, ale nie ten.
Tu chodzi o poczucie samosiły, samowoli, kreacji
swego życia i wzięcie za nie całkiem samemu
nie wyłącznej odpowiedzialności

To jest nieosiągalne nieodpowiedzialnie

Zdobycie się na wygodne ułożenie w gnieździe chwil
cierpień radości i wtedy
Możesz przewieźć ją motorem
na którym się znasz
Tym motorem jest życie, tym motorem jest motor,
ty,
jesteś bratem, kochankiem
rzeką, mostem, wprawiasz to w ruch
.. i chmurą
.. które zaczynasz rozumieć, okiełznywać
kierować - seks, seks? oj seks seks, żądza też
nagroda wzbudzonej materii
śpiewające kamienie, bezwstydne oddanie się i wzięcie
o krok od przepaści, ale nie w przepaści, w otchłani
(życia i nieżycia, prawa i woli)

wąż wijąc się zbiera okruchy poprzednich wcieleń
kształtując nowe dzbany na moc
wszystko ma swego dżina
ducha, moc, wolę, energię
która obiera wokół, owija się, pełznie w kształcie skóry węża
skóra hipochondryka, który czuje się dobrze
smętniaka, który ma się komu wyżalić
liżącego się psa obraz, erotomana radosnego w swej erotomanii
O takie coś tu chodzi, udanie się w swej powłoce
pętle czasu, przechodzenie wszystkiego w siebie w węźle

Tym wężem jest życie w otchłani, dusza świata, dusza w świecie
dusze w świecie
a więc wszyscy i wszystko


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 15 january 2023

Powrót (pierwszy i ostatni)

ile z człowieka jest w liściu
ile w kamieniu
w chmurze
jak głęboko dociera ludzka obecność
na ile bramy szturmuje burza grad pożar lasu
burza grad cios ze snu
pożarty uniesiony łowca
trafiony własną dzidą
zmiażdżony własnym horyzontem
uleczony ręką grzyba trawą gorączką
wymieniający się materiałem genetycznym
za pomocą wirusów w powietrzu
łapiący echa
szturmowana brama przez najstarsze lawiny
na szczycie lawin powracający do siebie
zamknięty w kamieniu

duchy mknące na wietrze
duchy mknące na kamieniu
spoczywające w nich na rodowym cmentarzu
puste krzesło
gdzie byś chciał być pochowany
w czym chciałbyś być pochowany
kamieniu przyjacielu

albo odgrodzony, czytelnik, pacjent
klasa społeczna, myśl planująca
trzeźwa, wyobcowana śrubka
żywy trup


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Senograsta

Senograsta, 8 january 2023

Miejsca opuszczone (Państwo. Pustacie, Też, Czystość)

Państwo

rozproszenie domu życia
rozstawienie nóg
rozpisanie
rozplątanie

księżyc chce garnituru
krawiec rozpacza
chudniesz i grubniesz na zmianę
w głąb się mierzysz
do gwiazd
harmonia i dialektyka

wstyd i samotność każe ci budować nie dla siebie
a raczej tylko dla siebie

Pustacie

leżę chwila ciszy wczucia w szósty zmysł języka
przejście w jasnowidzenie siódmego cielesno-duchowego

tam jest pustać jak u Oskara Miłosza
pustacie są wypełnione obecnością mojego mentala
sarna przechodzi, pies się sroży na psa
księżyc śle promienie w oczy w tunele w moim teraz jest ciele
i tam w polu
w pustkowiu
(gdzie były czaple białe w przelocie latem)

widzę oczami sarny
czuję jej lęk czujności
może jestem blisko piersi ukochanej
zatrzymanej na czas rozrodu
rozkoszy rozpłodu
rozrzutność komórek co zagubione
się będą zagnieżdżać
w siódmym zmyśle

Też

promień światła księżyca słońca a może
gwiazd się zmieszały i to jest noc
pełna wielu świateł
bogatsza niż dzień
bo nie tak natarczywa
w niej oczy widzą więcej

ale te fale i liście i śnieg
jogini tam przenoszą oczy i uszy wyobraźni

a ta wyobraźnia umożliwia bycie sarną i jaszczurką
histerycznie zakochanym
w wyobraźni uskutecznisz skutecznie zmysłową projekcję
z efektem stwórczym

przebijesz serce krtań szyję zwierzęcia
krwią w pustaci wypłyniesz z żył
przeżyjesz znów zespolenie z Donizosem

synu Uranosa
życie wygnanie w życie z nikąd
spotkasz Jasmin
ten jeden powtórzony do znudzenia płatek śniegi
falę nową a tą samą
Miń i to jest piękne
Wróć motywie się powtarzającej
zbrodni i miłości w ciszy
pustaci

gdzie jestem duchem mego ciała
gdzie mam ciało rozproszone
i gdzie ginąc ginę w trumnie medytacji
też

Czystość
bo zawór spuszcza krew ducha
krew wytryska przez uszy i oczy
umierasz jak zwierzę
jestem ofiarą bez ofiary bez sensu
oprócz przemieszczenia się energii
i może ducha i duszy
I bez zbawiań

moje ciało leży i wsiąka w tło
czyli gnije, czyli oddaje kształt matce

Wierzę Erichu że dwie proste
obiektywne i subiektywne spotykają się w śnie tym
gdzieś w nieskończoności
w wiedzy i sztuce jogina

Tym są moje pustacie

główką od szpilki wypełnioną przez anioły
gdzie oddech przestrzeni i gwiazd
zieloności i brązów
można poczuć


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 7 january 2023

Nowe rozdanie

Są na drodze do Raju Ostatecznego
Dwory Ogrody Winnice
Z nich zagubieni gdy minie okres
życia szczęśliwego
bez nudy
bez słabości
bez tchórzostwa
dalej
w nowe kart rozdanie

ale jak tam wygląda to szczęście
to błąkanie się po ogrodach, bez bitew?
dla mnie
stoliki zastawione, Wiśniowy sad
utracone już
praca na roli, słodkości księżniczki
na me skinienie

powrót do Hameryki, na bruk!
czy w dobro słońca, a potem w Słońce Dobra
- nie - to ble, ble
nowy świat i życie
jeśli nie światło światła to bezkres kresu
wejście w sad do miąższu owoców
do do bicia tętn
wiatru w sukniach przodków
i do naszego deja vu w potomkach
ale przedtem

przyrządź niebo według jadłospisu
żeby było niebo w gębie w sercu i kroczu
potrzeba wielu składników
Jezus miał chleb i ryby, tak zaczął
potrzeba gąski i galaretki, wódeczki..
i tańca i
świętego zabójstwa
- odchodzi byle kto, my zostajem -
nie, zostaje bydle kto

nie trzeba nowych światów
trzeba tylko nowego rozdania
nowego nieba
ryb i chleba
żeby było niebo w gębie w sercu i kroczu
w tunelu w tunelach

Niebo nie jest proste
Jest skomplikowaną potrawą
Tylko niewielu dla niewielu dobrze wybranych
Przyrządzić ją potrafi na Sylwestra

Pierwsze Niebo
to senne niedzielne spacery

Drugie
to senny niedzielny spacer w Raju Ostatecznym

Trzecie to słodka samotność zakochanego

Czwarte to wygrana walka na ringu

Piąte to małżeństwo

Szóste to Inanna przez sen posiądnięta

Siódme i ostateczne
mieszka w zapachu jaśminu
Ach Jasmin
Jas.. mine
żebro oddech


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 4 january 2023

Uranos

Człowiek jaszczurka się przeciska
biegnie od przeszłości w przyszłość
przez światła w liściach od dziecka
do mety przy torach na wczasach
po drodze laski pejzaże znajome
i gnijące mięso własne lub kochanki
Życie przeszłość i przyszłość i narodziny
jaszczurka dusza trochę żyje trochę nie
we śnie delta nie, w biegu słońcem jest
w seksie wężem, w gwiazdach obcym
dla samego siebie przerażeniem i wstrętem
wstręt z zewnątrz to proste ale gdy z ciała
pochodzi zniszczenie gnicie to już strach
pomaga mycie na to czasem, wakacyjny
bieg z sobą z samotnością i marzeniami
jeszcze żywymi o babach, to babizm
jest tu jaszczurka potem znika pod liściem
i zjawia się ogon gdzieś dalej i skóra wtapia
ją w tło, Martwe nie gada jak Ksantos
Mojry nie pozwalają, gdyby gadało raz
na 500 lat to by rzekło - Chodźcie do mnie
wszystkie moje kochanki i Ja Uranos
leżę i marzę na wznak, dosiądźcie mnie
Oto znów chcę żyć i podziwiać stare domy
i ziemie widziane przelotnie z okien pociągu
tylko za to że się w nich ludzie i zwierzęta rozmnażają
Tak mnie dopadli ległem ale chwilami
się budzę jako młody Bóg Dionizos

Ksantos - koń Achillesa, Hera pozwoliła mu
przemówić ludzkim głosem, Mojry dopilnowały
porządku natury


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 2 january 2023

W amonicie

Amonit się zamknął mnie w sobie
Czas kąpieli w bezkresie Poszedł wstał
Założył niebo i włosy, znalazł się na plaży
Został tam zamrożony dla przyszłych pokoleń
Kochanków i badaczy powrotów
jakie zdjęcia grupowe przed wojną jeszcze czarno białe
a może kolorowe
usta stykające się jak magnesy twórcze
przeskok iskry, kreacja
najdalsze zakątki czasów i gwiazd
wskoczenie na miejsce
dzień amonitowy do powtórzenia
Wstał ubrał kły i skrzydła
Odrzucił kryptę, przebił kokon
i wsunął się w tunel
Spotkanie dusz w niecce genomów (0)
Kiedyś żył pradziad
zahaczył ręką o kobietę chmurę (1)
rozpiął się na kole
wydalił konio człowiek
Ona była odbiciem Boga
To i On
Znów się spotkają
w ośmiornicach
Otworzone bramy do dni w amonicie
kąpieli w glinie czasu
ślady biegnące do tunelów początku
Czekam na spotkanie się w rzece
w genomów spotkaniu
Bo Ona On zamarł i przodek go uprzedza (2)
Przychodzi ona i chce zacząć żyć
ale amonitowy bliźniak też chce jej
Teraz ją zatruł i zginął i nasz chłopak
może z nią iść w siną dal
ale ona już jest amonitowa
i zmieni go
będą przez jakiś czas razem szukać
amonitowego dnia lata
odbitego w lustrze i kamieniu
Więc odnajdą ten czas gdy zginie ich lustrzana
egzystencja
Wstanie On Wstanie Ona
i spotkają się nad brzegiem czasu
Znów - Król Duch i Królowa Duch
w rzece dusz

Bonus

W horrorze drugim ona ma w sobie Szatana (3)
strzelają jej w głowę
i wtedy On się budzi, walczy, przejmuje jej ciało
Ten obcy jest przyjemny w oglądaniu
mniej arcydziełowy, a naprawdę
opowiada przygodę drugiego planu
istnienia
w pierwszym planie
pierwszego planu
w drugim

0. Arka czeka (Belamonte)
1. Iksjon- mit
2. Czyhająca ciemność (The dark lurking)
3. Ostatnia ofiara wampira


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 30 december 2022

Fluid (brzozy)

krótka myśl głębszych spraw
nagi błysk stalowej poręczy
brzozy rozsadzające betonowe płyty
pies obsikał drzewo
język zwierząt
moje nie jest twoje, zginiesz, będziesz we krwi
bój się, szczerzę kły, to nie żarty
nie nienawidzę cię, nic osobistego, to walka o byt

tu już były miasta i rozpadły się
w drzewach i kryształach męskie i żeńskie
nieświadomy umysł przechodził nie raz w świadomy
Bóg jest na słońcu, w otwartym powietrzu
ten, co w bibliotece siedział, rzeź namnożył
Wszystko co ludzkie jest mu obce, co naturalne
Mnie nic co nieludzkie nie jest obce
bo brzozy sto razy pozostawały same
z szumem wiatrem atomami przodków

w kształt trwalszy wchodzimy
ten przechowuje nas
budzimy się, setki wariacji twarzy, liścia
ślady, dawca życia, życie, słońce krąży wciela prawo
martwe, bo się rozsiewa tylko ciemność i światło, nic poza
Nic co nieludzkie nie jest mi obce
Ale to Ona, my krążymy, zjawia się i odchodzi
wyciska się w nas ślad tego powtarzalnego ruchu
z nim się łączą inne substancje i ich kształty
pory, coś przechowuje, pamięta cykl któremu podlega

Słońce jest nieruchome, ale też podlega cyklowi
chociażby wypalania się, atomy pamiętają te przemiany, przejścia
są, wodór, hel, azot, tlen, węgiel
pamiętają, mogą w siebie przejść
dla nich brzozy to cząsteczki jeszcze mniejsze
bardziej bierne
wybucha i rodzi się z energii na powrót
przez ruch odtwarza się, ginie
małe śmierci, duże
szklanka wody, brzeg jeziora, płatki na poboczu
plamki na oku, (o w z rzeki nago)

magazyn, sen, powrót, przyjście, przejście

proces myślenia otwarty, zamknięty
rrrr pamięć wzywa nowe sny
tu mógłbym zbudować dom
w ten las wrzucić pochodnię
te biodra zapłodzić, stworzyć naród albo tylko
smoje, cudze życie, życia
one wzywają bacznego obserwatora brzóz
biernych
aktywnych
w tym ruchu biernym i pięknym jest rękojmia
że będzie wlost, trutmyg, buzkin, warming

mechanizm przepojony pneumą-praną-światłem
które nadaje porządek chaosowi
ziemia czy pociągi, metro, komputery są tym czymś przepojone
wtórne odbicia, sztuczne, może tak
świat to może pozostałość cywilizacji(Lem), nie ma martwych natur
- szklanka - zwierzę - atom - roślina - ryba - akt - fluid
schron pośmiertny to natura, starsza, nasze twory to tylko sekunda waszki
na drodze światła i brzóz

Nic co nieludzkie nie jest mi obce
Ludzkie zamyka, więzi
otwartość Jaspersa, ale nie historyczne
historia mgieł i ciał, krów, diamentów,
zórz, „z których się nie wraca“ (zapomniałem autora)
otwartość to szum w liściach
promyk słońca na tafli
rzęsa konia, czułość zabijających rekinów
bo by żyć, a nie by rozszerzać swą władzę nad poddaną Ziemią
To bluźnierstwo przeciw prawdziwemu, prawdziwym

Dlaczego największą bestią jesteśmy

Z chwilą uwierzenia w wybraństwo
My jesteśmy brzozy niewybrane
My Słowianie
Przyszłość, ramie w ramię z żywym światłem
Słońcem, zwierzęciem bratem i rośliną siostrą
Z Ziemią, matką, drogą, a nie komputerem
Jaspersie, nie odgradzaj umysłu ludzkiego
Bo skończysz z nowym obozem dla tych na świeżym powietrzu
przez tych natchnionych przez powietrze biblioteki


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Senograsta

Senograsta, 26 december 2022

spółkowanie, przejście, niebo

niebo czyli płodzenie,
szczęście w dążeniu do powstania nowego życia
nowego ja nie ja
gdzieś się to odrywa i przestajesz być
umierasz i coś się rodzi
zombi zostaje, nie!, ty, ale wyczucie granicy stania sie zombi
granicy śmierci
- ten ta, nie zapłodzili się, oni sie zdigitalizowali
droga ślepców,
wierzą że wszystko przenikną poznaniem

nie jesteśmy w tunelu tylko sobą
cos sie z nas wydostało, homunculus jej i jego
na tego aktu koszt - on - przeżyta rozkosz
harcownik symulakron
jest szansa zniknąć zmienić się
zagnieździć w ścianie, rosnąć w oceanie
płonąć w zorzy

tunele w tunelu do zachodu słonca
czasu szmat, Romeo i Julia za pan brat
tylko że ona to ma tunel w sobie, jest jak rzeczywistość
on więc dąży w niej w niej, ona czeka
z nich z nich, z osób gamety sie spotykają
do dzieła inni nie maja wchodu
tylko gatunek lub coś podobnego, ustalonego
złaczyli się, a osoby odeszły
w trakcie nieba zostali rozmnożeni
przeniesieni w przyszłość
na inne planety,
w inne życia

przecież osoba to tylka gameta gamety
sztafeta
on i ona w tunelu czasoprzestrzennym
on jest w niej, porusza się, ona w sobie czeka,
wiją się razem w tunelu,
powtórzenia
zagnieżdżają się w głębi, pod skórą życia
razem są w niej, we śnie
ich potomek

a co jest komórką do której oboje dążą?
ta w ciemności centrum
to głusza
z niej, w niej Życie Wspólne
ten pobyt na wypuszczenie iskier
na wędrówkę tunelem
to niebo
w peryferiach skupiona energia
odczucie rozkoszy
redukcja do
Ciągłości Życia Samego w Sobie
Niebo Most
Niebo nieokreśloność
Tunel Przejście Bardo
Z wcielenia do wcielenia


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Rola (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Zdarzenia (Sen, Życie, Śmierć), Troska (na kacu) (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), To zachwyt dla drewnojada (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Heej ! (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Obora (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Szabla, pierścień Gygesa i policzki (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Ziemia (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Powietrze z konewki (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Osobisty mit (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Nieobecność (Mama) (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Cień (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Odjazd (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Lubię włoską kuchnię i krowy (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Dzikie gęsi (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Psiaki (echa) (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Przyjaźń (Kajtek) (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), Baśka (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby), UNIA, Wiśniowy sad nocą, Wniebozanurzenie, Rozkosz (z tomu Śmieci), Rozrzuty (z Tomu Zawieszenie), Obecność (z tomu Teoria śladów), wieczór wiatr włosy (z tomu Smugi), Sarna (z Tomu Schizma), Natura i kultura, Świątynia rozkoszy i doskonałości (życie dla jak, czyli jakości), Asparagus, Wielkanoc, Embriony, znowu gołąb i inne zwierzęta, Doskonałość, Nieskończone dążenie do wolności, Porońce, Związanie, Pijany gołąb, Jaskinia (z tomu Jaskinia), Substancje i jakości, Zakola czasu (Ja Oni czekamy na nowe życie), Pijawki i obrazy, Pokolenia wiatru (z tomu Śmieci), Zwroty (Się i wolność, utożsamienie), 5. Życie powierzchniowe a głębia, ""seks w próżni"", Białe duchy (czapla biała) (Z tomu Rytuały poza zasłoną), Męski, Maska, Czas (z tomu Zakotwiczenie), Baranek błąka się po łące (z tomu Zawieszenie), Wąż (dusza), Powrót (pierwszy i ostatni), Miejsca opuszczone (Państwo. Pustacie, Też, Czystość), Nowe rozdanie, Uranos, W amonicie, Fluid (brzozy), spółkowanie, przejście, niebo,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1