27 june 2021
Widły 2020. Jeszcze nie dom.
ziemia po ojcu spływa do rzeki. kamień po kamieniu osiada na dnie. czy mnie słyszą, moje myśli o powrocie. nie wypowiadam życzeń, noc lubi spełniać sny. nie czując, można wszystko zobaczyć. jak do dziecka trawy łaszą się i wiją, kiedy próbuję zatrzymać kadr. jestem im winien chwilę, może cały czas. w samotności jest mniej światła, jedyny cień to ten, który pozostawiam po sobie. tylko trzeba być, żeby związać koniec z końcem. a mnie już nie ma. rzeka udarła to miejsce. tonę i zachłystuję się jednocześnie. ulga i strach.
6 june 2025
wiesiek
5 june 2025
wiesiek
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek
2 june 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
9 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
3 may 2025
marka