18 november 2014
sam/sam
Tyłem do drzwi, w przydymionym
Bordową impresją pokoju.
Najczarniejszy kot.
Uszy ma tak wysokie,
Jak rogi sam Szatan.
Sam
Szatan
Siada, więc teraz na mnie
Wygodnie. I szepcze głowie,
coraz ciemniejsze, podszyte purpurą,
Zmęczone, spłakane, omdlewające, sny
Ja nie zmartwychwstanę.
14/02/14
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma