19 january 2019
Memento
Nie, to jeszcze nie koniec*
czasu nienawiści i żądzy zimnego odwetu
zanim złożysz do modlitwy dłonie
nie poznasz tego świata wielkiego sekretu
twój język jako węża wciąż jadowity
pluje na innych bez najmniejszego powodu
jakbyś miał z tego szatańskie profity
dobroci nie odczuwasz nawet żadnego głodu
ucisz tę burzę serca choć dziś i tyle
gwiezdne wojny jeszcze tak prędko nie ustaną
zostaw tę mowę zła nie na chwilę
niech słońce nadziei nas wreszcie powita rano
spracowana ręka w pierś niech uderzy
uczyń przed sobą rachunek prawdy i sumienia
i nie dołączaj do nowej Babel wieży
ktoś inny za ciebie zawsze wszystko pozmienia
podziel się łykiem wody z życia zdroju
które tutaj jest ci raz jak każdemu tylko dane
nie zabraknie dla nikogo tego napoju
a w nim pordzewieją kule niepowystrzelane
odrzuć na zawsze swój miecz i zbroję
o dobrym słowie pamiętaj co dzień jak o chlebie
to wszystko na świecie nie jest twoje
święta ziemia wszystko kiedyś przecież pogrzebie
i wyznaj winy przed Boga majestatem
bo życie będzie dla ciebie jako Madejowe łoże
szukaj krainy gdzie żyją anioły skrzydlate
bo nie zawsze będzie ktoś kto ci wszędzie pomoże
a tylko podłoży znów kłody pod nogi raczej
w dzień milionów serc zło raz jeszcze zwyciężyło
kiedyś ktoś zmieni wszystko i będzie inaczej
na zawsze królować będą prawdziwy pokój i miłość
* z tekstu Kardiogram Andrzeja Poniedzielskiego
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek