Poetry

pantau
PROFILE About me Poetry (3) Photography (8)


pantau

pantau, 2 september 2016

Przedmieścia

Gdzie jeszcze dojeżdża autobus
ten z miasta, ten dumny, niebieski
lecz dziwnym zrządzeniem te same
się twarze na pętli pojawią
przedmieścia się wstęga rozlewa
półmiasto,półswiatek,półprzestrzeń
i wciaga cię wolno w swój bezkres
będacy półbaśnią półprawdą  
 
Tu słoje ogórków się kiszą
w półsklepach, latarnia się kiwa
tu każdy każdego pamięta
w gospodzie to samo się gada
przedmieście-kraina magiczna
czas stanął uleciał w bezwietrzność
po grzędach półmiejskich, półwiejskich
po mysz się drzemiaca kot skrada


number of comments: 20 | rating: 4 | detail

pantau

pantau, 29 august 2016

Signor Umberto

Od dawien dawna nie mogłem się oprzeć czarowi signora Umberto.
Przygody intelektualne, które proponował pozwalały odkryć:
oceany mediewistów,
wyspy dnia poprzedniego,
pejzaże semantyczne,
złożoność zaklęć kabały.
Keter, Cheset i Malchut
krązyły wokół mnie
nawołując do odkrycia nowych ścieżek talmudycznych.
To on przypadkowo podsunął mi objawienie, że Graal może być ukryty w mojej ukochanej Pradze.
Razem z nim udawałem się praski cmentarz szukać śladów Golema.
Aż dzisiaj dowiedziałem się, iż signor Umberto
przekorny jak zawsze odszedł, 
wypalony przez tajemniczy płomień królowej Loany,
na wieczne misterium ognia i światła.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

pantau

pantau, 29 august 2016

Poezja

Pierwszy raz widziałem ją w dzieciństwie
nasze oczy się spotkały
na ich dnie zobaczyłem siebie
już wtedy mnie pokochała
 
Potem nadeszła młodość
udawałem, że jej nie dostrzegam
śmiałem się z niej
w dzikich objęciach Bogów piłem wino
 
W towarzystwie innych dziewczyn
mówiłem:
ona jest  dla mnie zbyt sentymentalna
gardziłem nią
popadając w nowe szaleństwa
 
Jak Bachus błądząc
po podejrzanych spelunkach
bawiąc się
i szydząc
ze wszystkiego
i ze wszystkich
z kiścią winogron
i ustami suchymi od alkoholu
 
Innym razem
chodziłem grać
 
Euforycznie rozpromieniony
samo słowo GRA
wprowadzało mnie
w stan hipnozy
i maniactwa
prowadząc do
krańcowego egocentryzmu
i nowych form obłędu
 
Aż razu jednego
gdy wracałem pełen drwiny
z boiska
czy też knajpy
nie pamiętam......
.......
ona sama podeszła
i dotknęła mnie


number of comments: 1 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1