19 january 2015
19 january 2015, monday ( 19.01 )
Szaleństwa ciąg dalszy. Znów kurtyna idzie w górę - spektakl czas zacząć...
Zmarnowałam ten czas??? Raczej nie. Powinnam byc wdzięczna losowi za to, że dał mi to wszystko. Że pozwolił mi na szczęście, na łzy i na bezdenną rozpacz. Takie właśnie jest życie, prawda?
Od teraz nic nie będzie już takie samo jak kiedyś. Bez Ciebie. Kosztowałeś mnie majątek. Jakąś 1/40 życia. Oszacuję straty, tylko co z tego, jeżeli nie wykupiłam polisy na wypadek dodatkowego zakochania? Staram się nie tyle zapomnieć, co n i e m y ś l e ć. Ogólnie stan bezmózgowia jest wskazany.
Czasem mam chęć go udusić. Gołymi rękami. A potem te ręce chcą go przytulić najmocniej jak się da - w sumie to też duszenie na swój sposób...
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
12 november 2024
1211wiesiek
11 november 2024
1111wiesiek
11 november 2024
0001.
11 november 2024
I Don't KnowSatish Verma
10 november 2024
You've Already Gonesteve
10 november 2024
1011wiesiek