6 april 2014
Archipelag szczęścia
połykam sen jak hydroxyzynę
może w końcu zacznie działać
dzień już mnie nie osaczy
świetlistymi neonami
zdejmuję zarysowane okulary
zasuwam powieki piekących oczu
i maluję ludzi w kolorach
bez czarnego tła i szarych zakrętów
nad ranem boję się bladego lica brzasku
który oplata się wokół mojej szyi
niczym współczesny wąż spod rajskiej jabłoni
i zaprasza na ziemskie widowisko
połykam więc znaną pastylkę
i idę na targi nowej ludzkości
gdzie białe dusze wiszą na lince
a stare ubrania wyrzucono w ogień
29 september 2025
absynt
28 september 2025
Jaga
28 september 2025
absynt
26 september 2025
wiesiek
26 september 2025
wiesiek
24 september 2025
wiesiek
24 september 2025
absynt
23 september 2025
Jaga
19 september 2025
absynt
19 september 2025
ajw