11 august 2013
*
żaden błysk, wielka przestrzeń, bo to sny były pierwsze,
stworzyły moje wnętrze, wypełniło je powietrze,
widzenie stało się głębsze, mogę więc podziwiać tęczę,
mówić to co zechcę, pisać wierszem i czuć więcej,
do tego jeszcze serce, nogi, głowa, ręce,
to ziemia jednym gestem stworzyła mnie tym kim jestem,
mentalnym everestem, persem ponad charty,
jednym swoim wersem zaglądam w ukryte karty,
umysł mam otwarty, a w nim klucz zawarty,
oparty o fakty skarbiec, a w nim artefakty,
nie wiem czy rozumiesz skarbie, ale to nie żarty,
długo płynę z tym nurtem, właśnie tak wbijam na czwarty,
stopień na lewą burtę, wypływam z zamętu,
na nieznanych wodach, poprzez fale dźwięku,
cały czas wytrwale, przy sterze okrętu
opieram się stale demonom z odmętów.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko