4 january 2013

Między tropami

Oni wszyscy widzieli. Tych starców pochylonych nad pustym podwórzem, te zdziczałe bzy, babki opatulone po uszy, z rękoma ściskającymi kubek zimnej już herbaty.

Przycupnęłam na progu. Na ściankach naczynia zalegał osad, a na nim parę muszek ze śmiesznie odstającymi, zeschniętymi skrzydełkami. Babka drgnęła, zanosząc się kaszlem. Oczy miała błękitne, blednące w miarę wspomnień, mimo że słońce zaszło już dawno i nawet wyblakłym w polu chabrom wracała co intensywniejsza nuta. Psy ostro ujadały w obejściu sąsiada. Z kominów pod samo beskidzkie niebo płynęły strugi siwego dymu. Prócz niego nie było w górze ani jednej chmury, ani jednego ptaka. Zewsząd dobiegał chrzęst spalonych lipcem traw. Jak gdyby ktoś szedł, ale nie do końca, bo jakby to wiatr albo mysz, albo zaskroniec, którego martwy, ubrany w żółte plamy łeb błyszczał każdego południa na asfalcie.
 
I wtedy wracała myśl, że pora już wstawać.
 
Pora zostawić tego człowieka jak z krzyża zdjętego i cofnąć się tym samym o krok, między własne zbolałe myśli. Oszukać sen i stanąć trzeźwo na gołej mokrej ziemi. W nowym ciele i ze świeżym sumieniem. Noc ukołysać w oparach alkoholu. Wypędzić
 
albo zaszyć pod skórą lepką od potu.


number of comments: 1 | rating: 8 |  more 

LadyC,  

owszem płynnie ale nie o tym chcę pisać. dla mnie ten obraz jest obcy, całkowicie obcy a przecież to ma być obraz beskidzki! a Beskidy są mi bliskie, nawet nie, że bliskie - one we mnie żyją. może dlatego te obrazy są takie obce. czy widziałaś kiedykolwiek starego człowieka z kubkiem w ręku??? nie, bo starzy ludzie nie piją z kubków, i nie chodzą z nimi - trzęsące się ręce. a zaskroniec na asfaltowej drodze? hmm ... trawy tutaj też nie są spalone słońcem. tutaj w Beskidach jest w lipcu nadal zielono, no chyba, że niesamowita susza, ale ja takiej nie pamiętam. do tego ten chrzęst spalonych traw? chrzęst? hmm ... nie. zatem ... na pierwszy rzut ... fajne, ale bardzo odrealnione. mnie to przeszkadza w odbiorze. innym może nie będzie.

report |



other prose: Między tropami,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1