21 august 2012
***
Powiało znowu Tobą przez otwarte okno snów
Obudziłaś zmysły moje sobą od głowy do nagich jak pożądanie stóp
Odrętwiały, nieobecny nocny niewyspany strach
Oddał miejsce Twej Miłości utęsknionej - tej najczystszej, tej ukrytej w moich snach
Ponad nami zawieszony księżyca lampion nadpalony czekaniem
A nad nim gwiazd rozproszony tłum za sława w pogoni, zaspany
W spadających gwiazd smugach, pięknych jak dziewczęce warkocze plecione po upojnych nocach
Widziałem Miłości głebię odbitą w Twych zielonych nocą wpółotwartych oczach
Dotykałaś moich zmysłów, pachniałaś jak wiosenna łąka wilgotną rosą
Lekka taka, niewinna taka jak dmuchawiec, jak puchowa mgła uchodząca z nocą
A ja przebudzony Tobą, choć we śnie przychodzisz tak niespodziewanie
Tulę się do Ciebie jak małża się tuli do ziarenka piasku
I w perłę zamieniam sen Tobą srebrzysty jak Miłość - Kochanie...
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek