23 november 2011
roztocze
kupiłem kieszonkową wulgatę gutenberga
ilustracje jakiegoś warchoła
pewnie pedzia
dawali jeszcze w promocji coś o czarodziejstwie
lubię mana jego filmy są takie energetyczne prawdziwe
ale było mi już ciężko
zbyt ciężko nosić to wszystko
ze sobą
gazety wciskają się wszędzie
na klatki schodowe do skrzynek
depczę korespondencję
z kolorowego wszechświata
nie każda wiadomość jest dobra
neoplasma czego to nie wymyślą
by mi wcisnąć kolejny chłam
myję twarz myję twarz myję
ręce męczące dni duszne noce
budzą mnie szelesty pomruki
skrzypienie paganinich
to pewnie roztocze
pożerają tandetne
trupiecie sąsiadów
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek