Poetry

Al.
PROFILE About me Friends (36) Poetry (15)


Al.

Al., 17 may 2012

Nieważkie scenariusze

Robi się gęsto. Rozrzedzamy. Dobrym narzędziem jest alkohol
Nieważka ostrość. Bezterminowo zapętla chwilę na chwilę. 
Jest tego dużo. Grunt to potrafić zachować siebie
 
Wracam do domu. Jeszcze jakieś wino na Orlenie 
Szybko w drodze. Kilka mrugnięć pijanego flesza.  
Rano kac. Kawa, papieros, układam urwany film 
 
Monika często powtarza jesteś niespełnionym reżyserem, 
po czym pomaga mi napisać kolejny scenariusz. 
Piszemy porywczo gwałtownie. Bez znaków interpunkcyjnych 
 
Kończy się jak zawsze. Pantomima z rolą dla dwóch osób


number of comments: 46 | rating: 43 | detail

Al.

Al., 12 april 2012

Istnienia

gdy nie mogę pogodzić faktu istnienia
nerwowo szczypię rękę
ból staje się wyznacznikiem

brakuje mi przejść
z jasnego w ciemne i odwrotnie
jakby pośrodku jeszcze coś było

sterowana cisza słów kreśli byty
wystawione za nawias
nasilają apetyt wchłaniania

i ta groźba wieczności


number of comments: 35 | rating: 32 | detail

Al.

Al., 22 march 2012

Do mnie manie

dopełnia się we mnie
bez powodu
bez wyjaśnień
bezosobowo
na zewnątrz siebie
i uważam
bo ostatecznie jestem tym
co uważam


number of comments: 36 | rating: 34 | detail

Al.

Al., 12 march 2012

Złudna chwila

w całej ewolucji bycia sobą
najbardziej dostrzegam
nieuchwytną przyjemność
imaginacji
 
powstrzymywane łzy
przeczucie szczęścia
gorzki żal
i świadomość
 
ile mam do stracenia
żyjąc


number of comments: 40 | rating: 32 | detail

Al.

Al., 7 march 2012

Szyba

odrasta to we mnie
bez słowa bez wyjaśnień
co jakiś czas
woła
 
blisko tej i tamtej strony
przenikanie
 
głód spojrzenia
w nieobecności słów
zakorzenia się
życzliwy gest
 
czasem wystarczy
otworzyć okno


number of comments: 43 | rating: 34 | detail

Al.

Al., 13 february 2012

Zimowy horyzont

biała równina
zachodzi pod skórę
kształty bez formy
wypełnia dolina ciszy
zimowy sen
zaniemógł
w nadmiarze
 
obraz wymyka się
chwila wybudzenia
chwytam ją w locie
 
w niepokoju
powoli
kęs po kęsie
nasycam duszę
ona już oddycha
pełnymi płucami
a formę znosi treść


number of comments: 23 | rating: 32 | detail

Al.

Al., 6 january 2012

Dworzec zachodni

poczekalnia warszawskiego dworca 
właśnie tu w percepcyjnym tłumie 
wyraźnie dostrzegłem
wędrówkę moich myśli  
 
w tłumie ludzi
przyjazdy odjazdy terminy godziny
quo vadis
tym razem chyba do domu
 
przecież cel ogranicza
 
spoglądam w rozkład jazdy 
widzę tylko znaki
sygnatury bez myśli
i odwrotnie
 

wię  wsiadam do autobusu bez biletu
ale z wiarą 
może ktoś nie sprawdzi nie ukarze
nie zapyta dokąd zmierzam
 
ja chcę po prostu jechać


number of comments: 43 | rating: 38 | detail

Al.

Al., 6 january 2012

Mieszkam

między słowem a myślą
postawiłem namiot
codziennie wyczekuję odwiedzin
nudno
w towarzystwie pióra i kartki


number of comments: 16 | rating: 26 | detail

Al.

Al., 29 december 2011

Most bliskości

związałem usta 
paląc twoje ciało 
jedwabnymi nićmi splątane 

zamrużyłem oczy
wyobraźnia szalała
obijała się o źrenicę

a on trzymał dotykiem
usłanym nad przepaścią 
wilgotną od pożądań 

nago stąpamy po nim
w szczęściu pobrudzeni 
łupiemy sęki w drewnianych szczeblach


number of comments: 40 | rating: 28 | detail

Al.

Al., 20 december 2011

W trasie

lubię podróżować
w dalekie trasy
takie gdzie
percepcja
prześciga zmysły
 
jednak
 
czuję strach
przed długim lasem
na poboczu
co kilka metrów krzyże
dziwki jeszcze gęściej


number of comments: 18 | rating: 32 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1