13 december 2011
nadzieja
patrzę przez okno
nie widze ciebie
tylko zludne cienie
nagle slyszę pukanie
biegne do drzwi
jak pies na zawołanie
to znowu rozaczrownie stanelo
u progu nie mam juz dzis
dobrego humorku
Latest items:
other prose: nadzieja, Dla Pewnego Swego, dylemat, zle zludzenie o nazwie wyludnienie, potyrka, bez tytulu chwilowo,
Latest comments:
20 august 2025
Weronika
Stworzony na obraz i podobieństwo.
19 august 2025
ais
Popłynęłam w te wieczory, że umknął mi
19 august 2025
sam53
mam nadzieję :)))))
19 august 2025
Jaga
Mimo to zakwitła kolejny raz.
19 august 2025
Brawo Poeci!... moja skromna osoba też bije
19 august 2025
jeśli zaczynam wiersz rymem okalającym, to
19 august 2025
Ot co, poezja utuli, ukołysze, zabawi, wzbudzi
19 august 2025
Dla mnie sierpień, zwłaszcza w drugiej połowie,
19 august 2025
żeby nie Wenus, żeby nie Jowisz... żeby nie
19 august 2025
koniec lata ... pełnia kwiatów, a my o jesieni...
18 august 2025
Miłość przytulna w drugiej połowie sierpnia
18 august 2025
Złotem jesień zawsze szerze obdarza :)
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga