25 july 2011
Apokalipsa według świata
Sam będąc objawienie swe ujrzałem.
I zobaczyłem oto świat. A on pod naporem wojen i pychy
upadł.
I powstał Jeden i rzekł: Pokaż się!
I ukazał się powód zniszczenia świata, a był to brud.
Brud powalił drzewa, nie niszczał, ale trwał w ziemi.
A ludzie mu dopomagali.
I powalili ludzie drzewa i nie było więcej powietrza.
I powiedział Jeden ponownie: Pokaż się!
I ukazał się powód zniszczenia świata, a była to wojna.
Wojna zabrała wiele istnień, zniszczyła budynki, zabiła
istoty.
I wojna skaziła ziemię wieczną chorobą.
A ludzie jej dopomagali.
I zabili ludzie samych siebie, i nie było więcej życia.
I powiedział Jeden: Pokaż się!
I ukazał się powód zniszczenia świata, a była to pycha.
Pycha skaziła serca władców, a władcy zapomnieli o poddanych.
I poddani nic nie mieli do jedzenia, bo władcy zabrali im
żywność, i pieniądze.
A władcy ucztowali w śmiechu i rozpuście, wyszydzając
poddanych.
A ludzie byli tymi władcami.
I powalili władcy poddanych, a że nie było już nikogo kto
żywność mógłby stworzyć, upadli i władcy, i nie było już nikogo.
I rzekł Jeden ponownie: Pokaż się!
I ukazał się powód zniszczenia świata, a było to
samozniszczenie.
I popadali ludzie w zniszczenie, samemu się zabijając.
I jedni wdychali trucizny, innych niszczyły wciągane kwasy,
a innych wypijane toksyny.
I nie było już nikogo, a zostały zwęglone szkielety.
Tak oto świat się zakończył.
A Upadły ciesząc się i radując ze swej przebiegłości, sam
się władcą ogłosił, mając pod sceptrem i stopą resztki tych, którzy ukryli się
od zguby.
I rozkazał Upadły: powstańcie hufce moje! Ruszmy na Stolicę
Jedynego! Dokończmy to, co rozpoczęliśmy.
I ruszyły hufce jego, na Jedynego stolicę. A Jedyny widząc
to, rozgniewał się strasznie.
I ruszył na spotkanie Upadłego, mając ze sobą swoją
niebieską armię.
I zderzyły się ze sobą dwie potęgi.
Uskrzydlona w jasne pióra i błyszcząca zbrojami niebiańska
armia zadała cios armiom piekieł.
A piekielne wojsko, z czerwonymi skrzydłami, ubrane w czarne
niczym ziemia straszliwe pancerze, oddało cios niebianom z taką samą siłą.
I znów uderzyło anielskie wojsko z taką samą siłą, i znów
dostało cios biesów.
A Jedyny, widząc Upadłego, zawył w gniewie, i rzucił się na
niego.
I powalił Upadłego na kolana, po czym jednym ciosem zrzucił
go w Otchłań.
A widząc to, hordy biesów, umknęły w popłochu, ratując się
przed gniewem Jedynego.
I powstał Jedyny, a stojąc na górze, krzyknął donośnie,
obwieszczając swój tryumf.
A potem unicestwił świat.
I powołał do istnienia nowy, nieskażony złem.
A ta czystość go radowała. A Upadły widząc to, myślał już,
jak świat znów zniewolić.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek