21 july 2011
Przed pałacem Kultury
Stoję na małej polanie
gdzie latają motyle
i gryzące komary
mały gwar otacza mnie.
Rzut kamieniem dalej
i huczy metalowy las
rykiem stalowych niedżwiedzi
syczeniem szarego żbika.
złote mlecze i białe dmuchawce
wśród nielicznych młodych brzóz
chowających głowy w chmurach.
Polana jest pełna drapieżników
kilka ofiar pasie się na słońcu
zmorzonych stopniowym upojeniem.
Wody płyną daleko stąd
ostatnie ścieżki wyschły
dawno i nieprawda
że Warszawę trzeba zniszczyć
Ją trzeba ponownie odbudować
Przemo, 12-07-2011r
30 june 2025
wiesiek
29 june 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
21 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek