1 april 2013
mówisz i mówisz, a teraz za późno
już pełne ulice a w oknach
puste oczy śledzą każdy mój krok
za nimi wykrzywione twarze
jeszcze nie wszystkie place zajęte
jeszcze zostały miejsca na cmentarzach
obawiam się że za późno na ostrzeżenie
namnożyło się miodoustych jak szarańczy
to założenie jest prawdziwe
o ile na ani jednej z setek
miliardów planet nie ma życia
ale to też tylko zbieg okoliczności albo cud
czytam o nim, a w głowie
bo gdzie mogłoby jeszcze
zachodzi trywialny proces powstawania pytania
trudny, szczególnie teraz
gdy słowa nie są bezbolesne
wiesz jak boli gdy łeb napierdala
powiedz, dlaczego kiedy czytam
stoisz przede mną i wrzeszczysz
to co czytam a łeb dalej napierdala
to się dzieje kiedy owca mnie śni
w małej owczej główce wszystko się pieprzy
z czego nie do końca jestem niezadowolony
(ten wers opuszczam z lenistwa
a ten bo i tak nie przejdzie) nikt nie wie
dlaczego śnię się owieczkom
zresztą ja też nie mam pojęcia
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga