10 november 2011
Ród królów
Zamrozić zmęczonym oddechem czarne zasłony.
Nie wstać więcej z tronu martwej ciszy. Zamknąć oczy i nie otworzyć póki ciemność nie będzie trwać dobę.
Wyalienować się z rzeczywistości. Bo czasem to boli,
gdy czerpiesz z rzeki martwych wartości, a nad tobą kpią sobie stwory.
Pełne skarbce ideałów, lecz duchowi kanibale,
zeżarli z tego co mogli, a resztę grzechem nazwali.
Należysz do nich, bo stos spalonych ksiąg wyższy, niż twój notes z zasadami.
Dziś liczy się pięść zaciśnięta, a nie kwiat w ręce brudne wciskany.
Upadam na kolana przed panem długiego bata.
Porozbijany na tysiąc kawałków, nie pozbieram się bez błogosławieństwa perfumowanej władzy.
Lecz dla sędziów wszechwładnych wrażliwość jest kalectwem. "W kajdany i pod ziemię!
Wszyscyście nam nóg niegodni obmywać! Ród królewski może być tylko jeden".
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.