4 february 2012
Stara kwiaciarnia
(po zakupach, pół godziny temu. Czyli na faktach)
W tą zimę znów chciałem żonie miłość do domu. Z zakupów. Z codzienności.
Stara kwiaciarnia na rogu ulic. Anonimowych, jak rzeka mijających mnie, nieodkrytych w pośpiechu historii.
Bukiet, by powiedzieć, że kocham, gdy słowa zamarzły w mrozie półwiecza,
i być może znów zbyt przybity życiem, by pięknie jej dziękować, za każdy dzień pod jej schronieniem.
Stara kwiaciarnio, jak spieszę! Twych dzieci zapachem, nową energią natchniony,
by przypomnieć sobie, że nie wszystko jest bez sensu. Na kolanach klęcząc, mej jedynej o tym właśnie opowiem.
Stara kwiaciarnio! Obejmij mnie bez pośpiechu.
Pozwól zatrzymać się w ciepłym, jakże romantycznym schronieniu.
Ucałuję łzą w oku każdy płatek wyznania,
że świat jeszcze nie umarł! Wystarczy przypomnieć sobie, co jest najważniejsze. Co powinno być dla nas.
Wystawowa szyba krzyczy gniewem... Choć banner mojej przystani,
wciąż starym tym płacze wierszem. „Witajcie moi kochani”.
W wystawie szydzą z mojego romantyzmu, głosy nowej epoki.
Ktoś zawiesił tu tanią odzież. Coś się skończyło. Odbiera ulicom te ostatnie przystanki spragnionych miłości.
Wyparte kwiaciarnie, przez żywe złotówki. Czyżby i romantyzm w ludziach umierał? Dokąd zmierzamy, ludzie?? Zakładamy sztaby na diamenty istnienia.
Ulice pijane od natłoku zdarzeń, w których chyba zapomnieliśmy...Po co dano nam życie na ziemi.
Stara kwiaciarnio, odeszłaś, jak najwierniejszy przyjaciel, którego nigdy nie chcemy pożegnać...
Jutro ściągną wyblakły banner. Na rogu ulic, granicy miast, kontynentów... Romantyzm znika w półkach z przeceną.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.