26 may 2011
Miłosierny
Good Morning Potężny Boże!
Lud, wojny toczy w imię Twoje.
Poświęca Ci ofiary w darze,
Gwałty, morderstwa i podoboje.
Za seks, obraz, za niewiarę,
Kapłan, Imam wciąż i wciąż powtarza:
Zabij, zabij, ześlij karę!
Krew nie wino, na ołtarzach.
Dobry Jesteś, Sprawiedliwy?
Krzywdzisz innych, za Swe winy?
Gdzie krwi łakome poślesz lwy?
W Irak, w Danie, do Palestyny?
A któż taki Ciebie w sercu ma?
Ciebie, Pana Barbarzyństwa!
Ten co w sercu bombę trzyma!
Lepiej, lepiej Byś nie istniał...
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma