7 april 2011
prolog
Zerwało się Wietrzysko. Wysoko na drzewie zawiesiło pustą reklamówkę, stara się odczepić moje żabki (ewentualnie: klamerki bądź chytki bądź chwytki bądź spinacze) ze sznurka na pranie. Balkon drży z niecierpliwości by odlecieć na jego gwałtownych podmuchach. Składam dziękczynienie temu Wietrzysku: zabiera ze sobą kilkudniowy ból głowy i podły nastrój. Niech jeszcze zerwie się ulewa: zatańczymy w kałużach, rozbryzgując fontanny wody, łapiąc w skulone dłonie strugi deszczu. Jestem wodnym stworzeniem, płynnym i uwielbiającym płyny. Rzeźbię siebie samą w ciągłej zmienności zamiarów, uczuć i wrażeń – rzeźbię z wody, miraży kropelek, czasami ze śniegowych płatków – wszystkie stany skupienia przekształcam w słowa.
28 october 2025
wiesiek
27 october 2025
wiesiek
26 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
ajw
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga