7 april 2011

prolog

Zerwało się Wietrzysko. Wysoko na drzewie zawiesiło pustą reklamówkę, stara się odczepić moje żabki (ewentualnie: klamerki bądź chytki bądź chwytki bądź spinacze) ze sznurka na pranie. Balkon drży z niecierpliwości by odlecieć na jego gwałtownych podmuchach. Składam dziękczynienie temu Wietrzysku: zabiera ze sobą kilkudniowy ból głowy i podły nastrój. Niech jeszcze zerwie się ulewa: zatańczymy w kałużach, rozbryzgując fontanny wody, łapiąc w skulone dłonie strugi deszczu. Jestem wodnym stworzeniem, płynnym i uwielbiającym płyny. Rzeźbię siebie samą w ciągłej zmienności zamiarów, uczuć i wrażeń – rzeźbię z wody, miraży kropelek, czasami ze śniegowych płatków – wszystkie stany skupienia przekształcam w słowa.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1