12 june 2010
666
Powiedzialas nagle!stan tutaj!teraz!
Na poboczu autostrady Spały dzieci z amfetamina
Obudziłem mala dziewczynkę
To co wzialem od niej starczyło na jakieś dwieście mil
Po dwudziestu godzinach obudziłem się w domu
Kochanki mojego syna
Wlaczylem toster,pomaranczowy sok byl splesnialy
Bylem zmęczony,wszedłem do sypialni
Zrzuciłem z lozka kolekcje płyt Mobiego,spalem
Obudziłem się na starej Route66 gdzieś pomiędzy
Sztokholm Malmo
Wlaczylem Sandmana na początku leciał z Candy...
A potem juz tylko pot,sen,historia
Milosc porzucona gdzieś w Karpatach
Najgorsze jest to tlo,poniekąd klasyczne
A jednak liszajowate jak Galicyjskie kamienice
Wory pod oczami i od dwóch lat niemyta szklanka
podaj mi w niej trochę wody proszę
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek