9 february 2011
Judasz
Sprzedajność w zamiary,
cień fałszywy wiary,
zarys myśli krzywych,
kaprys niegodziwy,
język helodermy
czarnym sierpem werwy,
zdrady kosi niwy.
Nektar pije smolny z ogrodów otchłani,
czarny motyl śmierci nie lubiący granic
i płacze przeklęty, który chciwość kochał,
bo po stokroć gorsze, niż podła macocha,
ran sumienie pełne.
Jest miejsce podstępne, dom nocy przy niebie,
skąd dusza jak orzeł, lecieć chce przed siebie,
by dostrzec świątynie, dnia gdzie gości smutek.
2 february 2025
Irminaajw
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek