23 march 2012
Szympansy podziwiają wyrównanie szans po ludzku
Jak zawsze szympans dominujący czuł się najlepiej, gdy czuł przy sobie swojego
"elektrona". Dziś coś było nie teges. Nic nie krążyło wokół jadra władzy i nie dodawało
pikanterii relacjom władza - podwładny. To był ten pierwszy raz, dżungla poznała
smak utraty dziewiczej sytuacji.
Oto Alfa szukał i nawoływał swój "cień":
- heeeejjj! hoooohooo, gdzie jesteś? ... wołał, starając się nie z rozpaczą w głosie, a z
władczym uczuciem niczym kochający matek nadać słowom tembr.
- ciii! ... rozległo się z krzaków ... boss tu jestem ...
- nie mów do mnie BOSS! ... burknął, z nuta radości (w końcu jest szefem), a jest
okazja pokazać kto jest kim ...
- ojej! to jak mam mówić ... rozległ się zrezygnowany głos
- mów mi ADMIN ... rzekł z dumą samiec Alfa ...
- co! Admin ... {ale mu odbija} ... pomyślał pretendent... no dobra:
Adminie relacjonuje, siadaj, słuchaj: od paru dni "rozgłośnia srebrne prze-bzdety"
nadaje ludziom, że będą robić ściepę na wyrównanie szans wszystkim obywatelom.
Musimy to zobaczyć. Jak co, upomnimy się, że jesteśmy rodzina i też chcemy ...
- dobra ... siadając powiedział Alfa ...
To co zobaczyli przeszło ich najszczersze oczekiwania. Zebrała się grupa ludzi i zaczęła
wyrównywać szanse. Wyłapywali pojedyncze osoby, katolikowali tfuu katowali, zabierali
co mają i rozdzielali miedzy siebie. Jeden się im postawił, zaczął się tłumaczyć ... jestem
biedny i mam tylko to ... to mu kręgosłup przetracili, wołając:
- Majątek nie daje szczęścia, tylko cierpienie jest drogą do uwolnienia ...
Smutny był widok, zrezygnowanych, poszarpanych, rozchodzących się osób. Wcale nie czuli
się wolni ... ale choć cierpieli zgodnie z przeznaczeniem.
- dziwne, mało że zabierają biednym to ich okaleczają ... rzekł pretendent z dość
zdziwioną miną ...
- no też nie rozumie co to ludzki wymiar sprawiedliwości, ale mi się podoba takie
wyrównanie szans ... śmiejąc się wyszczerzył kły, jakby chciał by je trochę wiatr osuszył...
Oni to chyba od nas od-małpowali, to jest jak u nas. Dopóki nie pokonasz mnie to zawsze
zabieram Ci tyle co uważam za sprawiedliwe, hahhaaha ... śmiał się ...
Pamiętasz wczoraj zebrałeś 20 bananów, by było sprawiedliwie podzielone zabrałem Ci
10 .... hahahha ... widzisz oni też uznali to za sprawiedliwość ... hahhaha ...
- ale śmieszne ... burknął rozgoryczony szympans ... jak będą głosić "miłość bliźniego"
to nawet nie chce tego zobaczyć jak wdrażają, na ludzi nie można liczyć, to oni od nas
wszystko małpują ...
Odwracając się ruszył ku stadu, wrócił do codzienności! tak ludzkiej!
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma