14 july 2012
14 july 2012, saturday ( powtórka z przeglądania dziennika )
”co przyniesie życie nigdy nie wiadomo” ten cytat skłonił mnie
do powrotu do wpisów w dziennika. Miła czytelniczka zwiedza
moje wpisy te nawet sprzed 1,5 roku zostawiając ślady, więc
i ja wracam do nich.
Tematyka była w nich różna byłem na emigracyjnej zsyłce, więc
wszystko miało znaczenie. Pisałem nawet o czasach przemian
z lat 80 ubiegłego wieku, tak ”przypadkiem” rozmawiałem
kilka tygodni temu o tym z byłym SB-ekiem.
On też wspominał wspaniale tamte lata: ”oj walczyliśmy za solidarności
oj walczyliśmy .....hahahha ale z solidarnością”. Zawsze podziwiałem
specyfikę poczucia humoru komunistów. Czy wszyscy się z tego
cieszą ja na pewno nie - znaczy się ciesze, czuje śmierć koło siebie.
Pewnie jednak doprowadzą do mojej śmierci zgodnie z przepowiedniami.
Czuje ulgę odchodząc, podzieliłbym społeczeństwo na tych co
urodzili się, mieli szczęście a w końcu pechowo umarli. I na takich
co mieli pecha się urodzić, mieli beznadziejne życie ale za to szczęśliwi
umrą - do tej grupy ja należę. Mam gdzieś bandę od zadawania
cierpienia :) nawet cytując jedną z takich osób trudno zrozumieć
ich ideologie ale takie społeczeństwo co poradzić oto obiecany cytat:
” musisz mi odbierać tę przyjemność męczenia biednego chłopca?”
Tak ciesze się że nie jestem akceptowany społecznie i nie należę do
tej grupy posługującej się tą ideologią ...........
”co przyniesie życie nigdy nie wiadomo” wiadomo...przynosi ulgę - wolność w śmierci
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt