5 december 2010
Ozein
Umarło młodo wielu, płeć bez znaczenia,
dwadzieścia, dwadzieścia pięć lat.
Ceremonia pochówków
ma miejsce, czterdzieści,
pięćdziesiąt lat później.
Z planety ziemia wyparował freon,
odwieczny wróg ozonu,
rozbija go na cząstki.
Tworzą się puste miejsca,
nic nieznaczące wspomnienia.
Przestaliśmy czuć zapach.
UV niszczy nasz ekosystem
wszczepia w skórę pigmenty,
kreuje podrażnienie spojówek
prowadząc do zaćmy.
Stąd też nie czujemy, nie widzimy
jak wielu młodo umarło.
A kto wie, może i my sami.
Ceremonii nie było
a już nie żyjemy.
Radość 2010-12-05
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma