8 september 2010
ja alkoholik
Jak de javu
dzien po dniu
pragnę pić
cokolwiek
wiem że żle robie
szczególnie rano
gdy w ustach niesmak
i kręci się w głowie
gdy spojrzę
na stole brud
butelek puste miny
od petów smród
codziennie
mówię sobie dość
już jutro nie będę
lecz jutro;
Me myśli opętane
pędzą ku półkom z butelkami
me myśli szalone
gnają w kieliszków stronę
Gdy wypije;
jestem jak Napoleon
ważny i odważny
skory do bitwy
na slowa i czyny
raczej agresywny
Wdłoni trzymam jak szpadę
następną część jadu
nie podchodż bez kija i kagańca
taki mój los skazańca
na potepienie
wieczne upojenie
zalanie samotności
ironią..
14 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek