irena rup, 17 may 2010
no zobacz
jak to wszystko odeszło
nasze ścieżki przez las
wieczory przy kominku
łakome dotyki rąk
zapach ciepłej skóry
Teraz już tylko jak ślepcy dotykamy słów
których treści
nie potrafimy pojąć
xxx
Litania
Wielbię Cię w moich smutkach i radosciach
bo tak cudownie ocalasz każdego dnia
przed siłami ciemności
Wdzięczna Ci jestem
za twą walkę o mnie
za cierpliwość w znoszeniu naszych nikczemności
za to że znasz moje serce
choćby było złem zakute
za światło którym oświecasz nasze drogi
PARK W KUDOWIE
wszędzie jeszcze zapach naszych śladów
wdeptanych w mokry zmierzch
pod powiekami tamten dzień
szelesty liści oczu zapatrzenie w sobie
Szkoda że rozminęliśmy sie
w tej wędrówce po miłość..
irena rup, 11 january 2011
Dziś w Amsterdamie pada deszcz
Na Dam Sqvare dachy jeżą się
antenami telewizorów
szare mosty zaplatają metalowe balustrady
nad atramentowym kanałem
W Terscheliing mruga morska latarnia
w mgle
Gdzie jesteś?...
...wtedy na przekór smierci
złotymi kłosami Ukrainy
śpiewała miłość
zielony zmierzch przytulał krajobrazy
w zastygłych koleinach
jeszcze ślady bosych stóp
nagły jazgot maszynowych karabinów
opadające w ciszę martwe oczy
A w Amsterdamie pada deszcz
pogoda zmienna jak kobieta
atramentowe morze
ksieżyc nad Dam Sqvare
żagle obłoków
Gdzie jesteś?...
irena rup, 14 january 2011
Gdzie wędrujesz synku?
Chciałam Ci przecież podarować
wszystkie bajki z elementarza
wszystkie gwiazdy na niebie
wszystkie sny
czego szukałeś w białym proszku
plastikowej strzykawce
ciemnych bramach
Nie rozumiem twojego świata
nie ma tam przecież uśmiechu
miłości
mojego czekania przy oknie
Dokąd wędrujesz mój synku?
irena rup, 14 january 2011
Wiem gdzie jesteś
- jeszcze tylko przejść ten ciemny tunel lęku
jakiś ból po drodze
i może żal
za tym co zostawiam
Tęsknić za Tobą Panie
to znaczy przejść ten tunel lęku
jakiś ból po drodze
i zostać tam gdzie Ty jesteś
irena rup, 10 january 2011
xx
odchodzą krajobrazy
po przez mglę i cień
wczorajsze listy
spadają z jesiennych drzew
- nostalgia zamglonych wieczorów...
wiatr płaczący za powiekami
noc smutnych gwiazd
pożegnalnych słów
szeleszczące zmierzchy
ostatni pocałunek lata
na rzęsach...
irena rup, 10 january 2011
***
Czy to naprawdę takie złe
mój Ojcze
Że nadal lubię moje
hippisowskie swetry
kwadratowe buty
i czasem nosze kwiat za uchem
Znam młodego chłopca
z kolczykami w obu uszach
który codziennie głaszcze psy
i bogobojnego brata
który nie je mięsa
codziennie czyta Słowo Boże
ale swoją pychą rani ludzi
więc myślę sobie
że szczere serce
oddane Tobie Panie
można mieć także
pod rozciągniętym swetrem ...
xx
irena rup, 12 january 2011
Dziękuję Ci za świt
zaplątany w rozczochranych ścierkach
za wiatr tańczący
na leśnej polanie
Za ślady psa na śniegu
i nastroszone wróble
na moim balkonie
dziękuję Ci za srebrną gwiazdkę
na moich rzęsach
Za kota miękki cień pod latarnią
Za to że byłeś
Za to że jesteś
Za to że zawsze będziesz - Amen
irena rup, 10 january 2011
***
Jesienny chłód osiada na mej twarzy
wilgotna czerwień przylepia się do nóg
i chociaż dzień jest pełen złych wydarzeń
ja dobrze wiem, że ze mną jest mój Bóg
Ostatni pociąg odjechał w mglista ciemność
na pustym tkwię peronie, wśród deszczowych strug
i choć przeraża mych czynów nadaremność
Na pewno wiem, że ze mną jest mój Bóg
***
irena rup, 17 january 2011
Jak miałam Cię znać
Królowo polskich serc
skoro dzieliło nas
tyle kilometrów
poglądów
zdarzeń
Czasem uśmiechałaś się
ze szklanego ekranu
lub szpalt gazet
A teraz wracasz
w deszczu z kwiatów
-ciche kaczątko
na złotym tronie...
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga