3 march 2011
Ostatnia wigilia w tym życiu
W tym roku odwołuję święta, tym samym ratując życie
co najmniej jednego karpia.
W monopolowym zakupię ingrediencje niezbędne
aby przeczekać, przespać. Śnieg, choinkę, Mikołaja
i cały ten zamęt.
Prezentów już nie dostaję, nikomu nie życzę szczęścia,
pomyślności i do siego roku. Zasnę z myślą: Casanova
też nie był
przystojny, zawsze mogę się obudzić z piękną
szukając jej imienia w
pamięci. Jeśli nie na pocieszenie
wykrzyczę do lustra:
Życie bez ciebie wcale
nie jest piekłem, zaledwie tak samo
jak przedtem. zatacza
się na prawo, na lewo. Bełkocze:
I co z tego że pisze
wiersze – jestem skurwysynem,
bez skrupułów i
beznadziejnie. Jako że się urodziłem, umrę.
Masz szczęście – przy tym też cię nie będzie.
17 january 2025
Na huśtawceJaga
17 january 2025
1701wiesiek
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko
12 january 2025
1201wiesiek
11 january 2025
11,01wiesiek