18 november 2010
Najwyższa pora napisać parę wierszy
Szósta rano.
Kibic w euforii po domniemanym zwycięstwie obrzygał autobus.
Jakże mi się nie chce, na przykład iść do pracy.
Myślę,
że nigdy nie uwierzę w śmierć, szczególnie własną.
Oczywiście mogę się mylić, nie wiem jeszcze wszystkiego.
Szósta po południu.
Kupiłem śledzie o smaku tektury. Picie samemu jest
poniżające.
Ryby nie mają głosu. Irytujące milczenie pomiędzy
kieliszkami.
Noc.
Okropne bzdury, szczęściem z odrobiną pikanterii.
Nie, nie jestem zadowolony, nawet we śnie nie mogłem
dokończyć.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
1901wiesiek
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
1801wiesiek
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga
17 january 2025
1701wiesiek
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga