2 june 2010

Kradzież w centrum miasta

KRADZIEŻ W CENTRUM MIASTA

A było to w czwartek 29 maja 2008 r. Była ładna, słoneczna pogoda. Jak co tydzień rozdawałem bezpłatne gazety " Teraz Białystok " na Ulicy Piłsudskiego w Białymstoku. Torbę ze swoimi rzeczami powiesiłem na ramieniu wózka z gazetami. Rozdawałem sobie beztrosko gazety do godziny jedenastej. Zerknąłem w stronę wózka i zauważyłem brak torby. Nie mogłem w to uwierzyć. Rozglądam się dookoła. Nigdzie nie ma mojej torby. Stwierdziłem, że zostałem okradziony. Nie robiłem paniki. Rozdawałem gazety do godziny trzynastej. Po skończonej pracy udałem się do Pierwszego Komisariatu , mieszczącego się na Ulicy Lipowej w Białymstoku. Zostałem obsłużony przez młodą , sympatyczną policjantkę. Policjantka spisała protokół. Szkoda, że nie dała mi jeść. Byłem bardzo głodny. Straty zostały oszacowane na 215 złotych. Zginęły mi następujące rzeczy : czarna torba, komórka, dokumenty, termos z herbatą i pięć kanapek z mielonką. Policja obiecała zająć się sprawą kradzieży. Do domu wróciłem na podstawie wydanego przez komisariat zaświadczenia. Wróciłem do domu głodny i bez niczego. Następnego dnia przysłano mi dokumenty. Reszty rzeczy nie odzyskałem. Od tego feralnego dnia bardziej uważam na swoje rzeczy.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1