25 august 2010
tratwa meduzy
to miasto jest pijane sobą powiedziałeś
a facet przy pomniku gwizdał
sikając w stronę zachodzącego słońca
jak pierwszy tego wieczoru zwycięzca
oni wszyscy mają wąskie usta i kieszenie
pełne pięści zwłaszcza
gdy pociągi do stolicy odjeżdżają za późno lub
brakuje drobnych na dobrą wróżbę chińską
w co najmniej pięciu smakach
tutaj dachy są zbyt niewygodne
nie ma dokąd skakać nawet gołębie
srają na przechodniów mało przekonane
nie patrz już
tak głęboko odprowadzę cię na końcu
jest spokojny cmentarz
od dawna
nikogo nie pochowano
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek