31 july 2010
Tytuł ostateczny
Wierszem bywa ludzkie istnienie,
składasz lite strofy dobierając słowa,
narzędziem serce, co daje natchnienie,
autorem umysł - konstrukcja ideowa.
Nieprzemyślane wersy, niedopowiedzenia,
niczym nasze czyny prowokujące spory,
ujmują dobrej formie treści bez znaczenia,
i grzechy powtarzane, jak w wierszu anafory.
Pragniesz zgnieść i spalić to, co nieudane,
nie wracać do tych strof, co przyniosły zamęt,
lecz dzieło egzystencji ciągle jest czytane,
przez tego, co do serca wlewa Ci atrament.
Jednym pozwala na długi poemat,
a inni zaledwie parę słówek sknocą,
bieg zdarzeń zmienia nieustannie temat,
rym powstaje dniem, a wiersz biały nocą.
Śmierć wieńczy utwór, tytuł nadaje,
budzi wspomnienia, sny i zamęty,
zatem niech dobro w nas nie ustaje,
by nie stać się nigdy poetą przeklętym.
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek