1 july 2010
* * *
Ciepły wiatr rozkołysał złociste dziewanny,
płonie mak zabłąkany w warg cierpkich purpurze,
blask słoneczny rozpętał w twych oczach snów burze,
gdy chłonę białych piersi urok nieustanny.
Zaklęcia jakieś szepczesz bezwiednie po cichu,
gdy rozpalam twe ciało pożądliwą dłonią,
omdlewa czarów naszych odurzony wonią
żółty motyl utkwiony na jaskra kielichu.
Wplątane w twoich włosów zawieruchę złotą
kąkole chylą ku nam kwitnące bezmiary,
wirują wielkie osty, czułe dłonie, skwary
w mych oczach oślepionych twoich warg pieszczotą.
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek