18 november 2010
W sadzie
Słoneczne popołudnie w jabłoniowym sadzie.
Przez osy nadgryzione jabłko leży w trawie
i słońca blask drzew cienie na murawie kładzie,
na liściu czarny motyl siadł i śni się prawie
w jabłoniowym sadzie.
Sad szumi w lekkim wietrze, lśni sierpniowe słońce,
zapala złote muchy wśród cienistej trawy.
Słodyczy pełen owoc chwytam w ręce drżące
i gryzę go z pośpiechem, chłonę miąższ cierpkawy,
lśni sierpniowe słońce.
Z dziecinną wtenczas wiarą urzeczony patrzę,
jak z pieśnią wiejskich sadów zrywa się ku wiośnie
stęsknione moje ciało, jaśniejsze i gładsze.
Jak cień mój z cieniem drzewa zrasta się radośnie,
urzeczony patrzę.
30 may 2025
wiesiek
29 may 2025
wiesiek
28 may 2025
wiesiek
27 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek