20 july 2010
O zmierzchu
Srebrzy się kropla deszczu na sczerniałej korze,
przemokły liść łopocze w rudej bukowinie
jak strzępiasty, złotawy jesieni proporzec,
nim wiatrem poniesiony w głąb lasu popłynie.
Czarna chmura przetacza się w szare głębiny.
Dąb zatrzeszczał i gałąź upadła z łoskotem.
Jak grona ściętej mrozem kruchej jarzębiny
rozsypały się wróble pod skrzywionym płotem.
Odszedł samotny Osjan zabłoconą drogą,
strach na wróble podarte postradał gałgany
i nie mam dokąd wrócić, i nie mam do kogo.
Wiatr w alejach prowadzi liści karawany.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.