3 września 2010
Amici diem perdidi
Największa groźba przychodzi
z każdym nowym dniem
bo nie znasz jego wyniku
kiedy otwierasz oczy
A kiedy je otwierasz
ranek to jeszcze, czy już
u zarania lekką ręką
skreśliłeś cenne godziny
Wiesz bardzo dobrze, że potem
gdy dzień się potoczy powlecze
zderzysz się z nagłą niemocą
przynajmniej jeden raz jeszcze
Czy poddasz się i służalczy
pokaz dasz swej rozwlekłej
bezsilności?
***
A może zbierzesz swe siły
Całą swą moc i potęgę
I stworzysz wszem obraz miły
Nadludzkim skreślony węglem?
A kiedy na ziemskie włości
Wieczór kojący napłynie
Zapiszesz w swej księgowości:
to dzień, co nigdy nie zginie!
I śmiech zakwitnie na wargach
Gdy z siwych mgieł Atlantydy
dobiegnie skarga cesarska:
Amici, diem perdidi!
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek