3 września 2010
Amici diem perdidi
Największa groźba przychodzi
z każdym nowym dniem
bo nie znasz jego wyniku
kiedy otwierasz oczy
A kiedy je otwierasz
ranek to jeszcze, czy już
u zarania lekką ręką
skreśliłeś cenne godziny
Wiesz bardzo dobrze, że potem
gdy dzień się potoczy powlecze
zderzysz się z nagłą niemocą
przynajmniej jeden raz jeszcze
Czy poddasz się i służalczy
pokaz dasz swej rozwlekłej
bezsilności?
***
A może zbierzesz swe siły
Całą swą moc i potęgę
I stworzysz wszem obraz miły
Nadludzkim skreślony węglem?
A kiedy na ziemskie włości
Wieczór kojący napłynie
Zapiszesz w swej księgowości:
to dzień, co nigdy nie zginie!
I śmiech zakwitnie na wargach
Gdy z siwych mgieł Atlantydy
dobiegnie skarga cesarska:
Amici, diem perdidi!
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt