stani

stani, 3 november 2022

alert

między miłością a nienawiścią
nie ma nawet zielonej granicy

na peronie pustka
nienaruszona dal

słyszysz pociąg

będziemy żyć

jak najdalej od siebie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

stani

stani, 1 november 2022

chamsin

kusiłem Boga nierozważnie
rzucając mu do stóp
światy które stworzył

zgubiłem eliaszowy płaszcz
bojąc się nawrócenia
w zamian za zapaloną świeczkę
na szczycie Hajfy

wciąż wracam do zielonej Galilei
z judzkich pustyń myśli
i zamykam bezpiecznie oczy
w zapachu pieprzowego drzewa
na górze przemienienia

brunatny bezdech chamsinu
przysłania horyzont

jestem pustynną różą
czekając na kroplę wody
by otworzyć się ku niebu


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 18 november 2020

zaduszkowo

czy wrócisz
nim opadnie mgła
a nad zniczem
zadrży cień

choćby snem
fatamorganą
w zaduszkowe tango

bo tamten anioł
zburzył przestrzeń
i odszedł

a moja pieśń
nadal rośnie w żal


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 21 january 2020

prawda

na granicy między

miłością a nienawiścią
łzami bólu i szczęścia

sto moich światów

nie sycą pełne
ani puste dłonie
wyznania i ich brak

nie wierzę im

pozostaje dal
myśl w nienazwanie
brak oczekiwania

bogactwo pustki

być gotowym



























number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 25 september 2019

audyt wewnętrzny

wyszedłeś na pustynię
a teraz szukasz oazy
by uciszyć oddech
doświadczyć rosy

nie umiesz czekać
i nie chcesz uciekać

wciąż jesteś obok
powinieneś już być
nie oczekiwać
rozpisywać ciszę
przynależeć do siebie
.
nie idź na ten bal
samsonowi odrosły włosy
.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 6 november 2017

pionowanie

wpadam w aplauz
przepłacam klakiera
wołam dajcie mi konia

a ona

zabiję cię kocurze jak psa


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 25 october 2017

październikowe bajanie

spadła na moje biurko
październikiem

we wrzosach i kasztanach
pisze libretto a vista
na liściu klonu
zazdrosnym zachodem
w przestrzeń złotocieni

myśli skręcone w nagość
w pobliżu kominka
przy jej stopach płoną

nawet butelka zakręciła się
zatrzymując dżina pytaniem
o trzecie życzenie

jesteś

i ta jesień bezkarna
słodkim smakiem najbliżej
zabrana w pamięć
pozwolenia na sen

niekoniecznie o wiośnie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 15 january 2017

varanasi

jak żebrak
blaszaną miską
stukam o chodnik

mam coraz większe serce
i coraz dłuższe ramiona

przeklęty w niemoc
bliski złorzeczeniu
od kiedy
zabrano mi wszystko


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 11 november 2015

11.11.2015



nadal mi się polsko dość białoczerwienisz
czasem zdobna w kosy szańce i szrapnele
już mi się na pewno w inną nie odmienisz
jak dzisiejszsza środa jak inne niedziele
 
niosę cię w mej duszy bez fanfar i krzyku
jak miłość kobiety w tętniącym apelu
jeszcze nie zginęłaś rozsupłam po cichu
I dumny pod basztą stanę na wawelu
 


 



 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 18 february 2015

tak mało mi ciebie

tak mało mi ciebie choć jesteś tak wiele
całą dusza strzegąc firmamentu ciszy
w której przy mnie jesteś wciąż jakby za mało
wierząc  że w milczeniu najlepiej się słyszy

i nie wiem dlaczego chcesz właśnie mych dłoni
czytających z drżeniem twe włosy i ręce
gdy więcej nie można objąć w jednej chwili
choć wiele tak mało a chciałbym wciąż więcej

dziś stoję bezbronny przed twą kobiecością
w tętnicach krzyczącą gdy jesteś zbyt blisko
i bezradnie supłam najpiękniejsze słowa
bo ty powiedziałaś przecież za mnie wszystko


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

stani

stani, 21 january 2015

dopowiedzenie

gdy rozplatała warkocz
było ich tak wiele
w każdym niebie
 
nigdy nie zabraniał jej  
mówić o miłości

bał się tylko
że zabraknie  tchu
na niepogodne dni
gdy obudzą się bogowie
 
a teraz
 
cisza ginie bezsłowiem
biorąc w jasyr
wspólny ślad


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

stani

stani, 20 january 2015

de iure

dalekie revertemini
uderza przypływem
w uśpiony brzeg

co piąta fala
siódmy sens
i pusta łódź

do itaki
do siebie

ad fontes


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

stani

stani, 19 april 2014

mariasz

nie masz mnie 
pysznie 
w kącikach ust

raczej wykrztuśnie
na końcu języka 

w antyramie 

bezsilnie


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

stani

stani, 2 march 2014

morderca

skazał sumienie
na dożywocie


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

stani

stani, 31 december 2013

wnieboskłon

zadziwiła mnie cisza
wczoraj w starej katedrze
opadając gotycką linią
wprost pod moje stopy

ambitny kaznodzieja
łamał wyobraźnię
dowodząc
że przekraczanie granic
jest naturą wolności
że należy
zorientować przestrzeń
by nie była pustką

mury szeptały kadzidłem
stuletnich modłów
zapisanych głęboko w tło
niesyte wciąż ciszy
fascynacji bogiem
i odnajdywania siebie
takich jak ja

złotousta ambona zawisła
w połowie mowy
malarze nie dobrali
odpowiednich barw
a dzwony
nie wybrzmiały do końca


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

stani

stani, 31 december 2013

weź mnie ze sobą

weź mnie ze sobą
do twego nieba

zasuń zasłonę
i wpisz
w tylko z tobą

zabierz mnie
aleją modrzewiową
do granic zieleni


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

stani

stani, 31 december 2013

dotyk

tam gdzie słowa
ranią nagość duszy
bliską zachwytu lub rozpaczy
i do końca nazwać nie umieją

najwięcej mówi cisza
rozpalona bezsilnością

położona w dotyku


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 31 december 2013

hiperbola

urodziła się wzorem wyobraźni
w przecięciu szczęśliwej osi spotkania
dotykiem miłości rzędnej jej biegu

skazana na tęsknotę w jej bliskości
z wyrokiem nie powtórzenia dotyku
zaczarowanym nakazem nieskończoności

w piętnie wspólnego porzeznaczenia


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

stani

stani, 31 december 2013

domyślnie

sen śnił się
stukając okiennicą
a trwoga kołem syzyfa
zamknęła promień sensu

za dniem za oknem
płacz jest śmiechem
a sens ironią

przenikam sen

chwytam czas
spadajacych kropli


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

stani

stani, 24 december 2013

wigilijnie :)

bieszczą się połoniny 
tatrzą smreki
niebo bez chmurki
wigilia na włosku

wadera pije grzańca
diana w wannie 
żona w rosole
śledź na parapecie
dusza na ramieniu

choinka bezwstydna
osiołek na krupówkach
babcia zje wilka

syriusz do oriona
staszek do kąta

ma być porządek

wesołych świąt


number of comments: 15 | rating: 7 | detail

stani

stani, 21 december 2013

c.d.n.

zbyt bezbronny 
przedświątecznie

za daleko biegnę
bez powrotu 

ozdobiony

donikąd

jeszcze raz


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

stani

stani, 8 december 2013

zaduma w cisnej

bieszczadzka ziemio

nikt nie zliczył
twoich łez

deszczową nocą
płaczą stare kałakolnie
a w jesiennym słońcu
zamierają zdziczałe jabłonie

nie pozwolono im mówić

a teraz ostatkiem sił
wołają o pokój


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

stani

stani, 5 december 2013

odys

zbiera chwile
na paletę duszy

i pisze je
perłową pastelą
w płonące tło

nim odpływ

zaczaruje ślady
w syreni śpiew


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

stani

stani, 23 november 2013

przetarg

wciąż za mało tak wiele 

zwijam motki pośpiechu 
w wieczornym przepytywaniu siebie 
czytam odbicie myśli

śpiesznie mi do jutra 
do jeszcze jednej nadziei 
by zapisać nowy dzień 

tak wiele mam sensów 
w złotych księgach świętych racji 
pomników ambicji 

poprawiam medale 
dumnym spełnieniem 

ale teraz

ogłaszam przetarg na wszystko
 
wpisz w vadium moją duszę 
łagodną w czterokątnym świetle

chcę wracać z tęsknotą 
do herbaty w ciepłych dłoniach 
i słów 

jak dobrze że jesteś


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

stani

stani, 9 may 2013

raport

po południu dziennik
przed północą nocnik
rodzina na głowie

pogotowie


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

stani

stani, 31 march 2013

z budki suflera

podobno największa strata
bywa największym darem
a marzenia o cudzie
są  piękniejsze niż sam cud
 
w zmienionej perspektywie
można zobaczyć więcej
 
jak być dobrym drzewem
na którym  śpiewają ptaki
a cień błogosławią wędrowcy
 
jestem oddychany istnieniem
w wielkiej rodzinie świata
 
w wieczornym świetle
otwieram oczy wdzięczności
o którą też zapyta  Bóg


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

stani

stani, 29 march 2013

epitafium wielkoczwartkowe

oparłem smutek na kamieniu
niesamowity i złowrogi
w ogrodzie oliwnej rozterki
wśród cykad nieświadomych
krzyczącej bólem duszy

stanęły za mną tłumy proroków
czekając na wejście do Jerozolimy
gdzie w rozpalonych krużgankach
wypełniał się czas

myślałem o tobie
niosąc krwawą samotność
byś w swojej dolinie jozafata
nie zsunął sie w rozpacz beznadziei
gdy zwątpienie zakuwa w kajdany

przyjaciele zasnęli po kolacji z winem
a ja dotykam nabrzmiały ból


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

stani

stani, 29 march 2013

do Chrystusa

czemuś się Chrystusie dał zabić na krzyżu
pokornie niezdarnie gdzieś w miasta pobliżu

ja na Twoim miejscu walnąłbym stugromem
i stukopytnym hukiem zatrząsł każdym domem

a Tyś się Chrystusie dał zabić hołocie
gdy mogłeś ją zdusić i położyć w błocie

i jeszcze mnie uczysz dać policzek drugi
jakby to być miało czynem dla zasługi

ta Twoja nauka przecież nie do życia
trzeba być cierpliwym modlić się z ukrycia

a Tyś jest niemową wiszącym na drzewie
wielu mówi wierzę lecz w kogo nikt nie wie

żeby się nauczyć Twej ciszy na krzyżu
i by ją zrozumieć - trzeba być w pobliżu


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

stani

stani, 5 march 2013

stan podgorączkowy

gdyby tak cię wyłączyć
upuścić krwi postawić bańki
potem wypocić wykaszleć

i zapomnieć

trzeba było przedwczoraj
gdy na palcach 
tańczyłaś się w pieśń
dać było klapsa
gdy pisałaś w jasyr
myśli o tobie jak modlitwę

a teraz muszę cię nosić
rozpamiętywać
wyprowadzać na spacer
spać z tobą i nie spać

nim  świt
otwiera pacałunkiem oczy


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

stani

stani, 23 september 2012

sen

tamte szczęśliwe miejsca
wciąż szydzą pewne siebie

był przy narodzinach tej miłości
co miała nigdy nie umierać

może ktoś widział lub wie

łagodna i szalona
całowała usta i stopy
płakała w objęciach
a w żalu podpalała słowa
w malinowej sukience

rzeka nadal płynie


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

stani

stani, 3 may 2012

memento

prawie tak
ostatecznie nie

bezbronnie 
w pytania o sens

bez sensu


.


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

stani

stani, 12 april 2012

złudzenie

nikt nie pukał - cisza
tylko się zdawało
że jej kroki słyszał

to serce kłamało


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

stani

stani, 27 march 2012

wyznanie

na moim niebie jesteś
cieniem słońc dalekich
i fatamorganą i zefirem
na płonącej duszy

prawie cię dotykam
lecz wciąż się lękam
by nie zdmuchnąć snu

byś nie roztopiła się
w dłoniach

jak płatek śniegu


                                    /z szuflady/


number of comments: 7 | rating: 15 | detail

stani

stani, 27 march 2012

analiza

czasem bogowie
odbierają rozsądek
by przyśpieszyć powrót

po rozum do głowy


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

stani

stani, 5 march 2012

horeb

na tej górze
skąd widać płonące drzewo
skulony z zimna
z kocem jak ostatnią deską
czekam na pierwsze słońce
oniemiały

żaden bóg
nie zrzucił mnie z wielbłąda
nie spadła gwiazda
a zdradliwy stopień
nie podłożył nogi
w nocnej drodze na szczyt


tutaj cuda na kamieniach
roznoszą beduini i osły

wystawiony
na widok samego siebie
szukam oczu by zobaczyć


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

stani

stani, 29 december 2011

niedomówienie

zgubiłem
gdzieś duszę
zapomniałem zabrać

zobacz czy nie leży
w pobliżu paproci
na dywanie przed lustrem
w wieczornym pokoju
przy kominku

ścielą się ręce i myśli
w dotyk i w pięść

lecz czyje one są
i ucieczka dokąd

niedomawiam bojaźnie
ale krążę wokół
świecy

rozpalony zimnym ogniem
w płonący lód

.


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

stani

stani, 26 december 2011

poetce

powalasz na kolana
i dziwisz się niewinnie
że stąd bliżej do kolan
 
niż do twojej duszy

.


number of comments: 7 | rating: 15 | detail

stani

stani, 18 december 2011

wigilijne bajanie


tak pięknie wierzyłem w żłóbeczek w stajenkę 
gdy pierwsze rodziłem na kolanach słowa 
roraty pasterki na choince świeczki 
wanilia i drożdże w świątecznych ozdobach 

a dziś się kolędą rozbijam o duszę 
ukradkiem chowając żal niezrozumiały 
i modlitwy łamię w niezdarny okruszek 
składając w ofierze na obrusie białym 

nie rozumiem boskich planów rozrzutności 
z kartezjuszem włażąc w wątpienia odmęty 
bo mi się kolęda nie klei w miłości 
a ja w tangu życia w połowie zaklęty 

stanę o północy gdzieś przy szopce z boku 
wpisany w rozgrzaną do nieba pasterkę 
a ty mi łzę zdejmij zakręconą w oku 
i bez słów się przytul i weź mnie za rękę 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

stani

stani, 9 august 2011

niemowa

.


czyta z własnych ust

zdziwiony

że można tak wiele
powiedzieć


.


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

stani

stani, 12 april 2011

on

.

bezbronny po wielosłowiach
i walkach o sens
odpływa wierną rzeką
w bezwład zaklęcia bogów
wciąż niepokorny

syntezy jak widmo
rozbestwione z bieli w myśl
nie zatrzymuje na siłę
choć kocha ich złośliwy ślad

asymetria pewności przedwiośnia
zamiera kaczeńcem w sens
i rodzi sie innym porankiem
nad brzegiem pochylonego słońca
zbyt wcześnie na dytyramb
zbyt późno na pewność siebie
choć pozwoliła mu na bezwstyd

nie , to nie jego łzy
nie ma tego w rejestrze
spojówki do naprawy
i kokardki duszy
zapętlone na szafot

on chyba już wie


.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 15 february 2011

pejzaż

w doglądaniu szans
na dom drzewo i syna

czerwone słońce


number of comments: 24 | rating: 6 | detail

stani

stani, 13 february 2011

rozstanie

wyrywam cię z serca
po kawałku
bo nie mogłem poronić
bez bólu

kazałaś zabić tę miłość
bo jej nie chcesz
więc wypalam ją z duszy

i nie wiem już
dlaczego na brzegu tkanki
czytam żal i nienawiść

nie nie chcę i ja
ale dlaczego
odrastasz tęsknotą
bez rozsądku

głupi abelardzie
już czas na ciebie

to serce jest nijakie
przebarwione jej imieniem

brak dawcy
zejdź ze stołu

następny proszę


number of comments: 16 | rating: 6 | detail

stani

stani, 12 february 2011

dorożka

rozkląskała się dorożka
przy sławkowskiej
lecz przy szewskiej
koń się potknął
o czyjś żal

i zadrżało w stuk kopyta
moje serce
stopytajnie
co to skąd to

zerwał lejce charon w koźle
wybaczając świstem bata
kasztanowe roztargnienie
i popłynął klipoklapiąc
gdzieś przez grodzką
do wawelu

w klapopląsie kopytstuku
w mej dorożce jak panisko

jadę stępem

do hadesu

przez krakowską


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

stani

stani, 2 february 2011

zośka

opuszczając wzrok
chwytała za serce


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

stani

stani, 1 february 2011

pierwszy śnieg

spójrz

śnieżnymi płatkami
spadają z nieba marzenia
i płyną bez słów
białym oczekiwaniem
kładąc kryształy wyobraźni
na zmrużone powieki

wczoraj w ciszy
całowałem twoje łzy

a teraz bez słów
przytulam wilgotną twarz


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

stani

stani, 1 february 2011

awers

żyję zbyt świadomie

tylko w ciszy krzyczę
zakręcając pierścieniem
realne życie

przygotowany do milczenia
zaklinam się w psalm

i w ave maria
i w chryste eleison

jutro zadusznie
w memento mori

dziś jeszcze nie


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

stani

stani, 1 february 2011

rewers

urodziłem się nieświadomie

krzyczałem

nie ćwiczę umierania
wciąż nieprzygotowany

umrę milcząc


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

stani

stani, 31 january 2011

samotność

kesonowa cisza

przetrwać do oddechu
by nie pękło serce
w bliskości

tylko puls

za dużo do śmierci
za mało do życia

cicho


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

stani

stani, 31 january 2011

ślady

ślubowałaś
że mnie nie opuścisz
aż do śmierci

a po trzecim dziecku
opuściłaś

już był dom i pies
chociaż bez trawnika
lecz mnie nie widziałaś

a teraz

kręci się stara płyta
czkawką do miłości
groźbą i tuleniem
w próbie powrotu
i nawróceniu bo boga

za późno

tamtych nas z deptaku
już nie ma


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

stani

stani, 22 may 2010

protest z kąta

nie mów ostatniego słowa
że zawsze że nigdy
nie budź zaspanego dżina
by nie pomylił życzeń

już tyle wiem do zamarcia

słowa zazbrojone w trzask
rakiety racji odpalone
serca w czujnych palisadach
zakute w bezsilność
szczerozłotych pierścieni

nie mów ostatniego słowa
by nie zamknąć
ostatniego serca


number of comments: 3 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1