stani, 5 march 2012
na tej górze
skąd widać płonące drzewo
skulony z zimna
z kocem jak ostatnią deską
czekam na pierwsze słońce
oniemiały
żaden bóg
nie zrzucił mnie z wielbłąda
nie spadła gwiazda
a zdradliwy stopień
nie podłożył nogi
w nocnej drodze na szczyt
tutaj cuda na kamieniach
roznoszą beduini i osły
wystawiony
na widok samego siebie
szukam oczu by zobaczyć
stani, 23 november 2013
wciąż za mało tak wiele
zwijam motki pośpiechu
w wieczornym przepytywaniu siebie
czytam odbicie myśli
śpiesznie mi do jutra
do jeszcze jednej nadziei
by zapisać nowy dzień
tak wiele mam sensów
w złotych księgach świętych racji
pomników ambicji
poprawiam medale
dumnym spełnieniem
ale teraz
ogłaszam przetarg na wszystko
wpisz w vadium moją duszę
łagodną w czterokątnym świetle
chcę wracać z tęsknotą
do herbaty w ciepłych dłoniach
i słów
jak dobrze że jesteś
stani, 29 december 2011
zgubiłem
gdzieś duszę
zapomniałem zabrać
zobacz czy nie leży
w pobliżu paproci
na dywanie przed lustrem
w wieczornym pokoju
przy kominku
ścielą się ręce i myśli
w dotyk i w pięść
lecz czyje one są
i ucieczka dokąd
niedomawiam bojaźnie
ale krążę wokół
świecy
rozpalony zimnym ogniem
w płonący lód
.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma