17 listopada 2014
jestem zmęczony
już śmiertelnie
przesuwam meble z kąta w kąt
zmuszam się do zmartwychwstania
świeże ubrania o zapachu jaśminu
nie przybliżają cudu
życie nie przylega łagodnie do skóry
bolesną wysypkę uśmierzam
tabletkami antyalergicznymi
chciałbym mieć oczy kota
o siedmiu żywotach - jedynie węszę
i nie dosłyszę na lewe ucho
że od dawna coś jest nie tak
że proroctwa z ciepłych i jasnych dni
stały się bajkami
zima nabiera rozpędu
błogosławieni zmarznięci
albowiem mróz niszczy słabych
zmusza do walki - ocali ciało
wygłodniały ciepła
będę słuchał nowych opowieści
uwierzę w kolejne z przepowiedni
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek