25 january 2013
maligna
kruchość światła nad łóżeczkiem. lód przepływa z opuszków
w gorące wnętrze. aż po nasadę włosów bolące dreszcze.
para zasnuwa ściany. nad lustrem mglista postać w białych
zygzakach wciąga w miękką szczelinę. w lekkość spadania.
byłaś czy nie byłaś? pod spękaną taflą rozmyta.
zamotana w śliski szal.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek