17 april 2012
odchodząc
może nie wiesz
może myśleć o tym się nie chce
jutro
lub już za rok
przecież to zleci jak z bicza
nie będzie nic bolało
wzniosą nowe domy
zaleją asfaltem szare ścieżki
bezimiennego dzieciństwa
czy umiesz zatrzymać się na moment
zamknąć szeroko rozstawione perspektywy
poczuć zapach śmierci
ślad obecności której nie ma?
gdziekolwiek idziemy tam są
kształty wyzute z materii
oddechy bez istnienia
wypowiedziane słowa i twarze
...
zatrzymaj mnie proszę na chwilę
abym już nie musiał biec
pozwól rozpłynąć się w niepamięci
zniknąć w bezmiarach chaosu
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
3004wiesiek
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma